Wywiad z Wampirem
«1995-01-07»
Trójka Pod Księżycem

Komentarz

Pierwsza Trójka pod Księżycem w 1995 r. godz. 0:15-6:00 sobota

Serwis III Grzegorz Oster

W audycji dużo zespołów, które zaistniały na niemieckiej składance wydanej przez pismo "Gothic".

Następne spotkanie: 14.01.1995

Od 01.01.95 Program III staje się programem 24 godzinnym

Audycja dzięki

Maciej Skulski - data

Maciej Skulski - komentarz

Pina - komentarz - treści komentarzy

Maciej Skulski - opis

AkoBe - opis - uzupełnienie

Olek - opis - uzupełnienie

AkoBe - pochodzenie

Opis

1. Sygnał audycji

Dobry wieczór.

 

2. Guns N' Roses - Sympathy for the Devil - Interview with The Vampire (1994) - muzyka do filmu

3. Komentarz Tomasza

Pozwólcie mi przedstawić się
Mam wyrafinowany smak i styl
Od setek lat wśród was skradam się
Kradnąc dusze w ramach mej odwiecznej gry

Byłem obecny przy Chrystusa męce
Kiedy tracić począł wiarę swą
To właśnie dzięki mnie Piłat umył ręce
Plamiąc je Jego krwią

Cieszę się z tego spotkania
Moje imię już musicie znać
Lecz wciąż nurtuje was pytanie
Na czym polega moja gra


Wita państwa Tomasz Beksiński; noc to będzie długa i czarna, księżycowa i czasami bezksiężycowa. Ale na samym początku pragnę nadmienić, że nie przez cały czas będziemy w mocy szatana. Słuchany na wstępie utwór "Sympathy for the Devil" w wykonaniu Guns'N'Roses to tylko taki przewrotny żart. No w końcu przed chwilą minęła godzina duchów, więc jakże inaczej mogłem państwa przywitać. Spędzimy dziś wspólnie prawie sześć godzin, aż do szóstej rano, więc będzie sporo muzyki, sporo atrakcji, sporo niespodzianek. Ale najpierw, najpierw muszę pozdrowić przyjaciół, którzy zaprosili mnie dziś na wspólny wieczór, no a ja niestety, żeby spotkać się z państwem, musiałem zrezygnować. Tak więc dla państwa Kowalskich i nie tylko - "Cheerio".

 

4. Jethro Tull - Cheerio

5. Komentarz Tomasza

Może ktoś wierzyć albo nie, ale to był zespół Jethro Tull i taka śmieszna, bardzo w stylu grupy The Shadows utrzymana, wersja utworu "Cheerio". Ten utwór specjalnie tak na początek, żeby niektórych z państwa nie zniechęcać, że dzisiaj będzie tak mroczno, ponuro i niesamowicie. Trochę będzie niesamowicie, bo czeka nas "Wywiad z wampirem", a także atrakcją numer jeden dla zaprzysiężonych gotów będzie przegląd młodych zespołów gotyckich; po prostu otrzymałem taką składankę wydaną przez niemiecki magazyn "Gothic". Na tej składance znajduje się kilkanaście różnych zespołów, kilkanaście różnych utworów. No myślę, że... że czas będzie, abyśmy zaczęli przeglądać sobie te zespoły, bo dosyć interesujący jest to materiał muzyczny. Wczujmy się w klimat: pierwsza grupa nazywa się That Backdoor Man, a utwór nosi tytuł "Any Day After".

 

6. That Backdoor Man - Any Day After

7. Komentarz Tomasza

Zespół That Backdoor Man i utwór "Any Day After". Muszę państwu powiedzieć, że ten zespół chyb najciekawiej się prezentuje ze wszystkich, jakie zaprezentowane zostały na płycie "Gothic". Kiedy kilka dni temu Leszek Rakowski przyniósł mi tę płytę, to bardzo się ucieszyłem, bo w ten sposób narodził się jakby pomysł na leitmotiv dzisiejszego naszego nocnego spotkania; będą się te utwory po prostu tak pojawiały od czasu do czasu jak rodzynki. Płyta, podobnie jak pismo, nazywa się "Gothic". Żaden z zespołów nie jest opisany, ale wszystkie specjalizują się w takiej muzyce właśnie mrocznej i wampirycznej. Płyta to jest po prostu sampler, przedsmak tego, co, być może, te zespoły zaoferują na swoich dużych autorskich płytach. Po prostu ciekaw jestem, jaka to będzie muzyka i ciekaw jestem, który z tych zespołów państwu będzie się najbardziej podobał. Ja zacząłem od swojego ulubionego; to był zespół That Backdoor Man, a teraz jeszcze jedna grupa, zanim przejdziemy do czegoś innego na razie. Grupa nazywa się Artica, utwór nosi tytuł "Indomita".

 

8. Artica - Indomita

9. Komentarz Tomasza

Zespół Artica, utwór "Indomita". Zespół zapowiada się intrygująco, choć, no chyba dość tradycyjnie. Słuchając tych nagrań, tych różnych wielu gotyckich nowych kapel, odniosłem wrażenie, że każdy zespół używa tej samej recepty, bo mimo iż "Gothic" jest albumem składankowym, to gdy się tej płyty słucha, nie patrząc na spis tytułów, to ma się wrażenie, że to płyta nagrana przez jeden zespół; przynajmniej w większej swojej części. Dlatego teraz czas na małą przerwę. Te gotyckie rodzynki, tak jak już obiecałem, będą się pojawiały w naszym cieście księżycowym aż do szóstej rano w różnych dziwnych, niespodziewanych momentach. Czas na podanie ogólnego menu, żeby państwo wiedzieli, co przygotowałem na dzisiaj. Będzie ten wspomniany "Wywiad z wampirem", już w drugiej godzinie; będzie takie małe podsumowanie minionego roku, o ile można zrobić coś takiego; po godzinie trzeciej będzie spory powrót romantyków muzyki rockowej, będzie też trochę starej, dobrej muzyki rockowej, no, abyśmy jakoś dotrwali do świtu, do piania koguta. Natomiast teraz chciałbym ogłosić modę dla wampirów na rok 1995-ty: podbicia do czarnych peleryn mają być w kolorze szkarłatno-karmazynowym.

 

10. Closterkeller - Scarlett

11. King Crimson - One Time

12. Komentarz Tomasza

"One Time" i zespół King Crimson; w tym roku zapowiadana jest duża właściwa płyta i trasa koncertowa, i istnieją pewne szanse i pewne nadzieje, że może nawet Karmazynowy Król zawita do nas. Natomiast już za tydzień, jeszcze tylko tydzień będziemy czekać, 16-ego stycznia ukazuje się płyta zespołu Closterkeller "Scarlett". Jak dobrze pójdzie, za tydzień w sobotę w nocy posłuchamy już jej fragmentów, a myślę, że prawie na pewno za tydzień także powinni nas odwiedzić Kasia De Coy i Leszek Rakowscy z zespołu Fading Colours, niegdyś Bruno Wątpliwy. Ich kaseta "Black Horse" w nowej wersji z nowymi utworami, i ze starymi na nowo nagranymi, już jest. Oto utwór "Colours".

 

13. Fading Colours - Colours

14. Komentarz Tomasza

Zespół Fading Colours, to jest kawał znakomitej muzyki; jeden z najwspanialszych utworów tego zespołu "Colours" w nowej wersji, no, zniewalającej chyba. Proszę państwa, teraz pragnę wszem i wobec ogłosić nad wyraz korzystne ustalenia dotyczące naszych księżycowych debat w Programie Trzecim. Otóż wszystko się jakby wyrównało, jakby ustabilizowało, będziemy się spotykać co tydzień 15 minut po północy i będziemy spędzać wspólnie czas do trzeciej w nocy. Dziś wyjątkowo pozostaniemy ze sobą aż do szóstej rano, co, być może, będzie się czasami powtarzało, jeśli dziś państwo ze mną wytrzymają. A teraz Kasia Kowalska, moim zdaniem najwspanialszy polski debiut roku - "Kto może mi to dać".

 

15. Kasia Kowalska - Kto może to dać

16. Komentarz Tomasza i sygnał serwisu Trójki (1:00)

To była Kasia Kowalska i "Kto może mi to dać". Godzina pierwsza.

 

17. Sygnał audycji

18. Angina Pectoris - Aphrodisian

19. Komentarz Tomasza

Ten silący się na taką niesamowitość wokalista to chyba szef zespołu The Angina Pectoris. Angina Pectoris, dziwna nazwa; utwór nazywał się "Aphrodisian". Proszę państwa, zanim przejdziemy do wampira, myślę, że dobrze będzie posłuchać utworu pod tytułem "The Last Crypt", czyli "Ostatnia krypta", no bo gdzież rozpoczynać wywiad z wampirem, jak nie w krypcie. A zespół nazywa się znajomo, oj, bardzo znajomo, The House of Usher, czyli Dom Usherów; chyba nie muszę mówić, skąd wzięła się ta nazwa.

 

20. Elliot Goldenthal - Libera Me - Interview with The Vampire (1994) - (fragment) - muzyka do filmu

21. The House of Usher - The Last Crypt

22. Elliot Goldenthal - Libera Me - Interview with The Vampire (1994) - muzyka do filmu

23. The Garden Of Delight - The Relation of Light to Shadow

24. Elliot Goldenthal - Born to Darkness Part I - Interview with The Vampire (1994) - muzyka do filmu - Komentarz Tomasza

"Zaczniemy od tego, kiedy narodziłem się dla ciemności. To chyba odpowiedni początek. Stało się to w roku 1791-ym. Miałem 24 lata, lecz w tamtych czasach był to męski wiek. Zarządzałem dużą plantacją na południe od Nowego Orleanu. Moja żona zmarła, rodząc martwe dziecko. Od niespełna pół roku spoczywali w grobie. Chętnie dołączyłbym do nich, nie umiałem sobie poradzić z bólem. Pragnąłem wyzwolenia."

 

25. Emerson, Lake & Palmer - Daddy

26. Elliot Goldenthal - Armand's Seduction - Interview with The Vampire (1994) - muzyka do filmu - Komentarz Tomasza

"Przede wszystkim pragnąłem śmierci. Teraz wiem na pewno. Kusiłem ją, żeby mnie wyzwoliła od bólu istnienia. Chciałem utracić wszystko: majątek, posiadłość, zmysły. Ofertę przyjąć mógł każdy: dziwka u mego boku; alfons, który poszedł za nami. Jednak skorzystał z niej wampir."

 

27. The Garden Of Delight - Colder

28. Elliot Goldenthal - Marche Funêbre - Interview with The Vampire (1994) - muzyka do filmu - Komentarz Tomasza

"Dalsze życie nie ma sensu. Wino straciło smak, pokarm wywołuje mdłości, nie masz już na nic ochoty, czy tak? Może ja przywrócę sens Twojemu istnieniu? Wykorzenię ból i dam Ci nowe życie, o jakim nawet nie śniłeś - życie wieczne; a choroba i śmierć nigdy Cię nie dosięgną. Nie bój się - dam Ci wybór, którego ja nigdy nie miałem."

 

29. Type O Negative - Bloody Kisses

30. Elliot Goldenthal - Madeleine's Lament - Interview with The Vampire (1994) - muzyka do filmu - Komentarz Tomasza

"Tego ranka nie byłem jeszcze wampirem. Po raz ostatni oglądałem wschód słońca. Pamiętam każdy szczegół. Poprzednie poranki wyleciały mi z pamięci. Po raz ostatni w życiu oglądałem cały przepych świtu, jakbym go widział po raz pierwszy. A potem rozstałem się ze słońcem, żeby zostać tym, kim jestem."

 

31. Psyche - Vampire

32. Elliot Goldenthal - Lestat's Tarantella - Interview with The Vampire (1994) - muzyka do filmu

33. Komentarz Tomasza

Proszę państwa, nasze kasety z "Wywiadem z wampirem" są jednak niekompletne. Będą musieli państwo pójść do kina, żeby zobaczyć cały film i żeby dowiedzieć się wszystkiego. Po tej pierwszej są wyraźne braki i następny fragment, to fragment, który... no, z którego dowiadujemy się, że nasz wampir chyba nie jest sam. Jest z nim jakaś mała wampirzyca, bo najwyraźniej wspomina coś o małej dziewczynce; o tym, że była nieokiełznanym zabójcą, domagającym się krwi z dziecięcym uporem, i o tym że spała razem z nim, wczepiając się paluszkami w jego włosy, a później zapragnęła mieć własną trumnę; mimo to zaraz po przebudzeniu przychodziła do jego trumienki. No cóż, my tu mamy utwór o wampirzycy - nazywa się "Enchantment".

 

34. Inkubus Sukkubus - Enchantment

35. Elliot Goldenthal - Théâtre Des Vampires - Interview with The Vampire (1994) - muzyka do filmu

36. Komentarz Tomasza i sygnał serwisu Trójki (2:00)

Godzina druga.

 

37. Sygnał audycji

38. The Hall Of Souls - Hope

39. Komentarz Tomasza

Grupa nazywa się The Hall of Souls, czyli, można powiedzieć, taki Dom Dusz. Utwór nosił tytuł "Hope", czyli "Nadzieja". To kolejne nagranie ze składanki "Gothic", zawierającej różne propozycje różnych nowych gotyckich zespołów. Tak jak państwu powiedziałem, nasz "Wywiad z wampirem" jest niekompletny. Muszą państwo pójść do kina; premiera filmu już 20-ego stycznia. Jeszcze do tego wywiadu wrócimy, bo jeszcze mam taki fragment późniejszy niejako, ale to za jakiś czas. Korzystając z tego, że właśnie akurat teraz wypadła nam przerwa, pomyślałem sobie, że wrócimy do składanki gotyckiej, a także za chwilę zrobię takie krótkie podsumowanie ubiegłego roku. Ale zanim do tego podsumowania przejdziemy, jeszcze jeden utwór ze składanki. Zespół, który nazywa się Dreadful Shadows, czyli takie Odrażające, Potworne Cienie. Utwór nazywa się "Dirge", czyli "Pieśń żałobna" i dla państwa jest to zagadka: jakie dwa utwory zespołu Sisters of Mercy zostały wręcz bezczelnie zerżnięte, skopiowane, splagiatowane na samym początku tego utworu?

 

40. Dreadful Shadows - Dirge

41. Komentarz Tomasza

Dreadful Shadows. No cóż, ciekaw jestem, jaka mogłaby być cała płyta tego zespołu. Jeżeli będzie równie pełna cytatów, to możemy ją sobie darować, chociaż przyjemnie się tego słucha, ale cóż; kiedy zacząłem słuchać tego utworu, miałem wrażenie, że melodia z "Heartland", a słowa z "Nine While Nine". Później, na szczęście, troszkę się to zmieniło. Proszę państwa, teraz, no myślę, że państwa intryguje bardzo, którą z wydanych w minionym roku płyt wyróżniłbym zdecydowanie. Ja się sam nad tym długo zastanawiałem; dzisiaj po południu zrobiłem sobie taki spis wszystkich płyt, patrzyłem długo na ten spis, czytałem go z góry na dół, z dołu do góry, od środka i tak dalej, a w końcu stwierdziłem, że chyba najbardziej poruszyły mnie dwie płyty: płyta naszego warszawskiego zespołu Collage "Moonshine", która, wydaje mi się, jest chyba najpiękniejsza, najbogatsza i najcudowniejsza, taka naprawdę pod każdym względem naj naj naj; no i płyta zespołu Type O Negative "Bloody Kisses", aczkolwiek ze zgrozą zauważyłem na tej płycie datę 1993. No ja w każdym razie odkryłem ten zespół wiosną tego roku i śmiem twierdzić, że to jest, no, moja druga płyta roku. Później tak: najbardziej ucieszył mnie powrót zespołu King Crimson, w każdym razie manifestacja, że zespół wrócił do działalności - w tym roku będą mieć właściwą płytę. Najbardziej rozczarowali mnie panowie Emerson, Lake and Palmer i także rozczarował mnie zespół Pink Floyd, zaś bardzo, bardzo dużo radości dostarczyli Nick Cave, Bryan Ferry, Fish i Legendary Pink Dots. Natomiast najmilej zaskoczyli mnie debiutanci Inkubus Sukkubus; tego zespołu zresztą słuchaliśmy pod sam koniec poprzedniej godziny. A teraz, teraz utwór, który moim zdaniem powinien być przebojem roku. No, jeżeli nim się nawet nie stał, to tylko dlatego, że wszyscy słuchają rapu. "War Is Over" i Collage.

 

42. Collage - War Is Over

43. Komentarz Tomasza

Zespół Collage i utwór "War Is Over". Proszę państwa, natomiast z koncertów tegorocznych, no było ich bardzo, bardzo dużo, myślę, że dwa będę pamiętał najdłużej: dwa koncerty Fisha, wspaniałe koncerty w Krakowie i Warszawie, oraz występ zespołu Legendary Pink Dots we Wrocławiu - to było coś naprawdę niesamowitego i bardzo, bardzo chciałbym, żeby ten zespół jeszcze do nas przyjechał, bo takiego koncertu to chyba nigdy wcześniej nie przeżyłem. Dla nas specjalnie zagrali utwór "Belladonna", którego nie mieli w planie, a jednak przećwiczyli i wykonali. Posłuchajmy tego utworu w wersji z Wrocławia z maja bieżącego- przepraszam, ubiegłego, '94-tego roku.

 

44. The Legendary Pink Dots - Belladonna - (nagranie z koncertu we Wrocławiu 06.05.1994 r.)

45. Komentarz Tomasza

Zespół Legendary Pink Dots z Wrocławia - to była "Belladonna". I teraz Nick Cave; Nick Cave przygotuje nastrój pod następny fragment "Wywiadu z wampirem" - "Ain't Gonna Rain Anymore".

 

46. Nick Cave & the Bad Seeds - Ain't Gonna Rain Anymore

47. Collage - Heroes Cry

48. Elliot Goldenthal - Louis' Revenge - Interview with The Vampire (1994) - muzyka do filmu - Komentarz Tomasza

"Nawet wampir potrafi płakać - raz, może dwa razy w całej wieczności. I może właśnie chcąc osuszyć łzy, przystąpiłem do zemsty."

 

49. Elliot Goldenthal - Born to Darkness Part II - Interview with The Vampire (1994) - muzyka do filmu - Komentarz Tomasza

"Potem całymi latami tułałem się po Włoszech, Grecji i starożytnych krajach, lecz świat był dla mnie grobem, cmentarzyskiem okaleczonych posągów, z których każdy miał jej twarz... I tak istnieję dalej, co noc żywiąc się krwią przygodnie spotkanych ofiar. Lecz moja namiętność spłonęła wraz z jej złotymi lokami. Został ze mnie duch w nadnaturalnym ciele. Zobojętniały, niezmienny, wypalony od środka."

 

50. Cyan - Nosferatu (Requiem for a Vampire)

51. Komentarz Tomasza

Premiera "Wywiadu z wampirem" już 20-ego stycznia. To już w tej chwili jest film roku. Proszę państwa, jeśli godzina trzecia jest dla kogoś godziną snu, to dobranoc. Nie, nie, my się jeszcze nie żegnamy, to jest nasz stały utwór pożegnalny, ale to tak dla zmyłki tylko, bo ja jestem z państwem do szóstej. Więc może i państwo zostaną ze mną do szóstej? Po trzeciej dalszy ciąg programu.

 

52. Julee Cruise - Mysteries of Love

53. Sygnał serwisu Trójki (3:00)

54. Sygnał audycji

55. Darc Entries - Die Maden

56. Komentarz Tomasza

Zespół Darc Entries, kolejny zespół ze składanki gotyckiej "Gothic" - utwór "Die Maden". No cóż - brzmiało to też mało oryginalnie, ale porywająco. Mam nadzieję, że wciąż są państwo z nami mimo to, że minęła trzecia. Jakoś tak trudno się oswoić z tą świadomością, właściwie o tej porze powinienem już siedzieć w samochodzie i jechać do domu, a tutaj jeszcze trzy godziny pracy przede mną i trzy godziny słuchania z państwem muzyki. No zobaczymy, jak nam to pójdzie. Mam nadzieję, że goci są z nami, bo jeszcze płyta z gotykiem będzie powracać. Chciałbym a propos powrotów takich różnych podzielić się z państwem taką swoją refleksją na temat niektórych odwiecznych kinowych tematów, jeśli chodzi właśnie o horror. Mieliśmy już nowego "Draculę", mieliśmy już nową "Noc żywych trupów", mieliśmy nowego "Wilkołaka"; lada tydzień wejdzie na ekrany nowy "Frankenstein". Moje proroctwo jest następujące - następna w kolejce będzie "Mumia".

 

57. Closterkeller - Immanoleo (The Mummy)

58. Komentarz Tomasza

To była Closterkellerowska "Mumia" - "Immanoleo". Nowy album zespołu Closterkeller, czwarty, znowu kolorowy, nazywa się "Scarlett", ukazuje się już za tydzień, 16-ego stycznia. Mówiłem już państwu dzisiaj we wcześniejszych godzinach, że ten rok 1995 będzie w barwach szkarłatno-karmazynowych, no bo Closterkeller lansuje kolory szkarłatne, a zespół King Crimson powrócił. Powrócił i szykuje nową płytę, która się niedługo pojawi. Będzie także tournée i być może zespół zawita do Polski. Co w ubiegłym roku bardzo mnie ucieszyło to to, że bardzo karmazynowo już zaczęło się robić, bo szczególnie w Szwecji od wielu, wielu lat istnieje ruch popierania karmazynowych barw i klimatów; po prostu kilkunastu muzyków tworzących kilka zespołów postanowiło przyjąć ten sposób na życie, jakim jest King Crimson. I właśnie w ubiegłym roku '94 odkryliśmy kilka wspaniałych zespołów. Po prostu nie mogę sobie odmówić tej przyjemności, żeby teraz wraz z państwem posłuchać dwóch: Anekdoten i Landberk.

 

59. Anekdoten - Wheel

60. Landberk - Tell

61. Komentarz Tomasza

To były dwa skandynawskie zespoły: Anekdoten i utwór "Wheel", czyli "Koło", oraz Landberk i kompozycja "Tell", z najnowszej, wydanej w ubiegłym roku płyty "One Man Tells Another". No te Crimsonowskie, karmazynowe klimaty również zainspirowały Franka Bornemanna, no bo chyba nie bez powodu pierwszy utwór na najnowszym albumie grupy Eloy nazywa się "Day of the Crimson Skies"

 

62. Eloy - The Day of Crimson Skies

63. Komentarz Tomasza

Niemiecki zespół Eloy; Frank Bornemann i utwór "Day of the Crimson Skies" z ostatniego albumu. Proszę państwa, absolutnie nie pozwolę państwu teraz zasnąć, teraz nie będzie muzyki nastrojowej i takiej do przeżywania. Teraz będzie trochę dynamicznego rocka - oto jeden z progresywnych mistrzów, który stwierdził niedawno, że bardzo lubi tańczyć: Fish i "Mr 1470".

 

64. Fish - Mr 1470

65. Komentarz Tomasza

Fish, czyli ryba walcząca z garniturami z albumu "Suits" - "Mr 1470". Proszę państwa, Patricia Morrison wraca zdecydowanie na scenę po dłuższej przerwie po odejściu z The Sisters of Mercy. W ubiegłym roku nagrała taki zwiastunkowy album "Reflect on This". Nową płytę zapowiada na wiosnę. "Reflection", czyli "Odbicie".

 

66. Patricia Morrison - Reflection

67. Komentarz Tomasza

Patricia Morrison i "Reflection" z albumu "Reflect on This". Proszę państwa, Program Trzeci do rana i od rana, przez cały dzień i później przez całą noc słuchają państwo Trójki. To coś niesamowitego; po godzinie trzeciej, a my wciąż gramy. Podobno karnawał się zaczął, więc wydaje mi się, że przy tej muzyce to może jakoś dotrwamy do rana. Proszę państwa, Beksiński nie byłby Beksińskim, gdyby nie wymyślił teraz czegoś przewrotnego. Teraz będzie gotyk po afrykańsku. Wykonawca nazywa się John Kongos, a ten utwór ma już ponad 20 lat - to był przebój zimy '71/'72 - "Tokoloshe Man" o takim strasznym, pigmejowym czarnoksiężniku, który był mały, ale złośliwy, więc wszyscy budowali wysokie łóżka, żeby do nich nie dotarł.

 

68. John Kongos - Tokoloshe Man

69. Komentarz Tomasza

"Tokoloshe Man", taki straszny czarnoksiężnik murzyński; mały, ale złośliwy. Przebój Johna Kongosa z przełomu lat '71/'72. Muszę państwu powiedzieć, że to był jeden z pierwszych utworów, jakie nagrałem w życiu z Programu Trzeciego właśnie, i dzięki Trójce znam Johna Kongosa i dzięki Trójce w ogóle słucham takiej, a nie innej muzyki, i dzięki Trójce w Trójce gram właśnie taką, a nie inną muzykę. Mam nadzieję, że ktoś kiedyś za kilkanaście lat po usłyszeniu rzeczy, które dzisiaj pojawiają się w Programie Trzecim po raz pierwszy też powie, że dany styl muzyczny albo dany utwór albo danego wykonawcę poznał dzięki Trójce. Kolejna gotycka nowość dla sympatyków bardziej europejskich klimatów, to będzie zespół o nazwie Empyrean. Utwór nazywa się "Chant of Tides".

 

70. Empyrean - Chant of Tights

71. Komentarz Tomasza i sygnał serwisu Trójki (4:00)

Zespół Empyrean; to był utwór "Chant of Tides", czyli "Pieśń Przypływów". Minęła godzina czwarta.

 

72. Sygnał audycji - brak

73. Jethro Tull - Living in the Past - brak

74. Komentarz Tomasza (brak początku)

(...) w przeszłość nie aż tak znowu odległą, bo w lata 80., w początek lat 80. I ponieważ jest karnawał, będziemy sobie wspominać tych roztańczonych w dekadenckim tańcu romantyków muzyki rockowej, będziemy porządkować różne nieuporządkowane wspomnienia.

 

75. Duran Duran - Careless Memories

76. Komentarz Tomasza

"Careless Memories" - "Nieuporządkowane, nieostrożne wspomnienia" - i grupa Duran Duran. Proszę państwa, z tym utworem dla mnie przynajmniej wiąże się pewne wspomnienie, no może niezbyt miłe, ale na pewno ta muzyka sprawia, że wszystko, co było wtedy przykre, zatarło się. Otóż ta płyta dotarła do mnie w jakiś miesiąc po ogłoszeniu stanu wojennego. Byłem wprost zaskoczony, że przez cenzurę, przez pocztę, przedarła się paczka z płytami, i w tej paczce, między innymi, był pierwszy album grupy Duran Duran, z taką właśnie taneczną, przebojową, wykopiastą muzyką. I słuchałem tej płyty; była to bardzo mroźna zima z różnych powodów; i dzięki tej płycie, między innymi, przetrwałem. Proszę państwa, Romantycy Muzyki Rockowej to dla mnie bardzo miłe wspomnienia, bo właśnie od audycji pod takim tytułem i od tej muzyki zaczęła się moja radiowa działalność, i myślę że niektórzy z państwa jeszcze te lata pamiętają, początek lat 80. i tę muzykę, jak ona się pojawiała na bieżąco. Pomyślałem sobie, że dzisiaj fajnie będzie trochę właśnie tych klimatów poprzypominać, bo ten cały nowy romantyzm właściwie poruszał serca młodych ludzi na początku ubiegłej dekady i choć pozornie była to mechaniczna i taneczna muzyka, ale gdy się w nią wsłuchać, to miała w sobie niesamowity ładunek gorących emocji i była taka romantyczna. Był to taki trochę naiwny romantyczny krzyk młodego pokolenia; był to krzyk skierowany na świat betonowy, chłodny, zimny; była to próba odnalezienia humanistycznych wartości w epoce komputerów. Ktoś śpi? Broń Panie Boże - "Spacer we Śnie" - "Sleepwalk", Ultravox.

 

77. Ultravox - Sleepwalk

78. Komentarz Tomasza

Potykam się, toczę się, przewracam
Mamroczę coś i wzywam różne imiona
Jestem nagi, pokrwawiony
Liczne światła ranią moje oczy swoim blaskiem
Nie czuję już swoich twoich palców
Które zaciskają się wokół mojego własnego gardła
Podczas gdy śnię
Spacerując we śnie


"Sleepwalk" i Ultravox - to było jedno ze wspanialszych nagrań z początku lat 80. Ale Tak naprawdę cała zabawa w New Romantic zaczęła się od niejakiego Steve'a Strange'a i od utworu "Fade to Grey", o którym chciałbym teraz przypomnieć w takiej bardzo nietypowej, bo wydłużonej, ponad sześciominutowej wersji. "Fade to Grey".

 

79. Visage - Fade to Grey

80. Komentarz Tomasza

To był zespół Visage, jeden z największych przebojów muzyki New Romantic "Fade to Grey". A teraz grupa Talk Talk i jej wizytówka - utwór "Talk Talk", a później A Flock of Seagulls i kompozycja "Messages"; dwa bardzo dynamiczne przeboje z '82-go roku.

 

81. Talk Talk - Talk Talk

82. A Flock Of Seagulls - Messages

83. Komentarz Tomasza

Grupa A Flock of Seagulls i utwór "Messages". Proszę państwa, nie pozostaje mi teraz nic innego, jak prosić, żeby państwo nie usnęli przez najbliższe dziesięć minut, bo za dziesięć minut wrócimy do naszej romantycznej muzyki, a teraz siódmy odcinek powieści Noel Barber pod tytułem "Tanamera" w przekładzie Stanisława Głąbińskiego; czyta Andrzej Ferenc.

 

84. Komentarz Tomasza (brak początku)

(...) lub na tarczy.

 

85. The Human League - Do Or Die

86. Komentarz Tomasza

Zespół The Human League, który jesienią 1981-ego roku nagrał trzeci album "Dare" i tą płytą wprowadził muzykę New Romantic do dyskotek. Płyta była wielkim, wielkim sukcesem, chociaż, trzeba przyznać, zespół Human League radził sobie znacznie lepiej wcześniej. W tym też samym czasie zadebiutowało trio Soft Cell - jeden z najbardziej oryginalnych zespołów tamtych lat, z którego wywodzi się Marc Almond, w tej chwili jeden z najbardziej dziwacznych, niesamowitych i niepowtarzalnych wokalistów na rockowej scenie. Do moich ulubionych przebojów Soft Cell już wtedy należała piosenka "Torch".

 

87. Soft Cell - Torch

88. Komentarz Tomasza

Marc Almond i David Ball, czyli duet Soft Cell i moim zdaniem ich najwspanialszy przebój "Torch". I teraz będą trzy utwory non-stop. Nie wiem, czy państwo pamiętają taką wokalistkę; nazywała się Lene Lovich. Była też bardzo popularna na początku lat 80. i też próbowała swoich sił w muzyce New Romantic, chociaż jej to za bardzo nie wychodziło, ale miała kilka wspaniałych utworów i teraz będzie taki najbardziej chyba żywiołowy i mój ulubiony - "Blue Hotel". Później mało znany zespół B Movie, ale wielki przebój "Nowhere Girl", i wreszcie wielki przebój i bardzo znany zespół - OMD i "Enola Gay".

 

89. Lene Lovich - Blue Hotel

90. B Movie - Nowhere Girl

91. OMD - Enola Gay

92. Komentarz Tomasza i sygnał serwisu Trójki (5:00)

Półtorej minuty po piątej rano.

 

93. Sygnał audycji

94. Gary Numan - Cars

95. Komentarz Tomasza

Nie wiem, czy ktoś jeszcze pamięta tego pana, chociaż podobno koncertuje do dziś i nagrywa do dziś, ale słuchałem jego jednej z ostatnich płyt i stwierdziłem, że jest to coś strasznego. Gary Numan, człowiek, który pod koniec lat 70. wylansował ten właśnie utwór, "Cars", a wcześniej piosenkę "Are Friends Electric", i dzięki tym dwóm zdecydowanie syntezatorowym utworom publiczność zwróciła uwagę na innych syntezatorowych wykonawców. I tak styl New Romantic stał się popularny. To był Gary Numan, wielki, wielki, wielki przebój "Cars". A teraz będą trzy przeboje pod rząd. Australijska grupa Real Life najpierw i jedyny chyba wielki przebój "Send Me an Angel" - "Ześlij mi anioła". Później grupa Simple Minds i jedyny utwór, który nie znalazł się na żadnej z płyt tego zespołu poza albumem koncertowym i składanką przebojów: "Don't You Forget about Me" - "Nie zapomnij przypadkiem o mnie"; utwór z filmu "The Breakfast Club". Zespół Simple Minds za kilka tygodni ma wydać nową płytę. No i trzecie nagranie, które za chwilę usłyszymy non-stop, to grupa Japan, czyli David Sylvian ze swoimi pierwotnymi kolegami. To będzie również przebój: "Life in Tokio".

 

96. Real Life - Send Me An Angel

97. Simple Minds - Don't You Forget About Me

98. Japan - Life in Tokyo

99. Komentarz Tomasza

"Life in Tokio", czyli "Życie w Tokio"; przebój zespołu Japan. Słuchają państwo Programu Trzeciego o tak nietypowej godzinie w niedzielę. Proszę państwa, David Sylvian był szefem zespołu Japan, później nagrywał płyty solowe, a ostatnio skumał się z Robertem Frippem. Nawet miał propozycję zostania wokalistą grupy King Crimson, ale jej nie przyjął, przypuszczalnie stwierdził, że do takiej legendy to jednak lepiej się nie mieszać, lepiej nie ryzykować. W każdym razie teraz tak dla kontrastu - Robert Fripp i David Sylvian z ubiegłorocznej koncertowej płyty "Damage"; słuchamy utworu tytułowego.

 

100. David Sylvian & Robert Fripp - Damage

101. Komentarz Tomasza

David Sylvian i Robert Fripp, utwór "Damage". Wprowadzili obydwaj taki nastrój, no że nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić państwa do Wiednia z pomocą zespołu Ultravox.

 

102. Ultravox - Vienna

103. Komentarz Tomasza

I to był jeden z największych przebojów nowo-romantycznego rocka lat 80. "Vienna" i zespół Ultravox. Proszę państwa, dla tych cierpliwych, którzy spędzili ze mną całą noc, którzy dotarli do tej chwili i którzy słuchali ze wzruszeniem tych nagrań przez ostatnie półtorej godziny, mam teraz niespodziankę i prezent. Zespół nazywa się Xymox, wszyscy znamy i lubimy ten zespół. Utwór nazywa się "A Day", czyli "Dzień", ale będzie to wersja, jakiej państwo jeszcze nigdy nie słyszeli - wersja pierwotna, wersja demo tego utworu. Gdy Ivo z wytwórni 4AD usłyszał utwory demo, zdecydował się podpisać z zespołem Xymox umowę i pojawiła się płyta, pierwsza płyta. Posłuchajmy; oto "A Day" w pierwotnej, oryginalnej, nieznanej wersji.

 

104. Clan Of Xymox - A Day (Where Are You)

105. Komentarz Tomasza

Wersja demo nagrania grupy Xymox "A Day". Ukazała się ostatnio płyta, zawierająca ten najwcześniejszy album Xymoxu, "Subsequent Pleasures", oczywiście kompaktowa płyta, z dołożonymi sześcioma utworami demo, które później stały się kompozycjami z pierwszej debiutanckiej płyty nagranej dla 4AD. Jeszcze będziemy wracać do tych utworów. Proszę państwa, ten utwór taki trochę gotycki klimat wytworzył, chociaż zespół Xymox z gotykiem nigdy nie miał nic wspólnego, więc jeszcze jedno nagranie ze składanki, która nam dzisiaj przez całą noc towarzyszy. Grupa nazywa się dość mało oryginalnie, bo Babylon Will Fall, czyli Babilon Upadnie, już gdzieś to wiele razy słyszałem i kojarzyło mi się raczej z takimi nudnymi, żółto-czerwono-zielonymi kolorami. Utwór nazywa się "Searching for a King", czyli "Poszukiwanie króla".

 

106. Babylon Will Fall - Searching for the King

107. Komentarz Tomasza

"Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz", czyli swoiste gotyckie memento mori w wykonaniu zespołu Babylon Will Fall, chociaż utwór nazywa się "Searching for a King", czyli "Szukając króla". Jeśli wierzyć zespołowi Wishbone Ash, który 22 lata temu nagrał utwór "The King Will Come", czyli "Król nadejdzie", możemy być co do tego spokojni. "Król nadejdzie" - to utwór z albumu "Argus".

 

108. Wishbone Ash - The King Will Come

109. Komentarz Tomasza

"Król nadejdzie" i zespół Wishbone Ash. Król nadejdzie, choć może raczej powinno być "mistrz nadejdzie"; już za niecałe dwa tygodnie mistrzowie szaleć będą w kinach. A póki co, uwaga, wampiry: trzeba zrobić zaciemnienie; sprawdźmy, co się dzieje z księżycem; chyba ranek się już zbliża.

 

110. U.F.O. - Lights Out

111. Komentarz Tomasza

To była, na pożegnanie, spora porcja rockowej witalności w wykonaniu grupy U.F.O. No cóż, Beksiński, czas już chyba najwyższy wracać do trumny. Godzina taka, że koguty zaraz zaczną piać. [dźwięk piania kogutów] O właśnie. Uciekam, uciekam. Do usłyszenia.

 

112. The Beatles - Good Morning Good Morning

113. Komentarz i sygnał serwisu Trójki (6:00)

W ten sposób pożegnał się z państwem Tomasz Beksiński. Zawsze mnie to intrygowało i wydawało się podejrzane: o której pieje kogut? Czy wtedy kiedy dni, czy wtedy kiedy nakazuje mu to zegar biologiczny? W Programie Trzecim szósta minęła.
Dzień dobry, dzień dobry, zapraszamy do Trójki. Tym razem w ósmy dzień stycznia, ale w niedzielę. Słońce wzejdzie o 7:43, zejdzie o 15:42. Dzień dłuższy od najkrótszego w roku o 16 minut. Imieniny: Mścisława, Seweryna i Teofila. Czas na wiadomości. Grzegorz Oster.

 


Płyty wykorzystane w ramach audycji

A Flock Of Seagulls - A Flock Of Seagulls (1982)

Anekdoten - Vemod (1993)

Closterkeller - Blue (wersja angielska) (1992)

Collage - Moonshine (1994)

Cyan - Pictures From the Other Side (1994)

David Sylvian & Robert Fripp - Damage (1994)

Duran Duran - Duran Duran (1981)

Elliot Goldenthal - Interview With The Vampire (Original Motion Picture Soundtrack) (1994)

Eloy - The Tides Return Forever (1994)

Emerson, Lake & Palmer - In The Hot Seat (1994)

Fish - Suits (1994)

Gary Numan - The Pleasure Principle (1979)

Inkubus Sukkubus - Wytches (1994)

Jethro Tull - 25th Anniversary Box Set - CD3 - The Beacons Bottom (Tapes) (1993)

Kasia Kowalska - Gemini (1994)

King Crimson - VROOOM (1994)

Landberk - One Man Tell's Another (1994)

Lene Lovich - No-Man's-Land (1982)

OMD - Organisation (1980)

Patricia Morrison - Reflect On This (1994)

Różni wykonawcy - Izabelin Studio - Promotional (1994)

Różni wykonawcy - The Gothic Compilation Part I (1994)

The Garden Of Delight - Necromanteion IV (1994)

The Human League - Dare! (1981)

Xymox - Subsequent Pleasures (kompilacja) (1994)