A zęby rosną same
«1993-02-18»
Trójka Pod Księżycem


Komentarz

Najnowsze płyty: Closterkeller - "Agnieszka" (minialbum).

Druga godzina niemal w całości została poświęcona pamięci zmarłego kilka tygodni wcześniej Geoffa Manna, wokalisty Twelfth Night i Casino.

Serwis III Jacek Cholewiński konsoleta Jerzy Rzyśkiewicz

Audycja dzięki

Grzegorz Fik - data

Grzegorz Fik - komentarz

Vampirek - komentarz - treści komentarzy

Maciej Skulski - komentarz - uzupełnienie

Grzegorz Fik - opis

Maciej Skulski - pochodzenie

Opis

1. Sygnał audycji

Dobry wieczór.

 

2. Blue Öyster Cult - I Love the Night

3. Komentarz Tomasza

Tomasz Beksiński serdecznie wita wszystkie nocne mary i wszystkich amatorów ciemności. Muszę z wielką radością stwierdzić, że wracają dobre czasy dla wampirów i wilkołaków, że plaga upiornego i tego rozkosznego zła, znowu nas swoim całunem spowija, spowija niczym mgła. "I Love the Night" - "Kocham noc", tak nazywał się ten utwór. Śpiewał zespół Blue Öyster Cult i to był utwór, który dedykuję wszystkim tych, którzy myślą i czują to samo, co ja. A ja wciąż nie mogę do siebie dojść po premierze filmu "Dracula" i szczerzę zęby w radosnym uśmiechu. Nareszcie! Nareszcie powrócił wampir wszech czasów. Jego obecność w Polsce szczególnie w tych czasach rokuje pewne nadzieje, tym bardziej że jego przybyciu towarzyszą już inne, nie mniej radosne wydarzenia. Na ekranach kin szaleje "Dracula", zaś na wydanym w tym tygodniu przez firmę SPV Poland, nowym singlu grupy Closterkeller, wcale nie gorzej radzi sobie pewna urocza wampirzyca, o niewinnym imieniu "Agnieszka".

 

4. Closterkeller - Agnieszka

5. Komentarz Tomasza

Mistrz zbliżał się od co najmniej roku. Gdy późną wiosną roku ubiegłego Anja Orthodox stworzyła postać Agnieszki, już wtedy padł na nią cień Mistrza. Mistrz wiedział, że przybywając do Polski, musi zapewnić sobie tutaj godne towarzystwo. Nowy utwór grupy Closterkeller jest wspaniały, jest uroczo wampiryczny i zarazem myślę proroczy. Oto bowiem towarzyszy mu najlepszy chyba polski teledysk, jaki dotąd zrealizowano. Wezwana tajemniczym listem do mrocznego zamczyska, Anja przybywa tam na spotkanie bladej, leżącej na marach dziewczyny, tytułowej Agnieszki, która niebawem powstaje wśród świec i z triumfalnym uśmiechem przekazuje Anji swój wampirzy pocałunek. W finale teledysku wokalistka Closterkeller wskazuje na nas palcem. "Zamiast mnie w lustrze jesteś ty". I to może być każdy z nas, każdy, na którego padnie cień "Nosferatu".

 

6. Blue Öyster Cult - Nosferatu

7. Komentarz Tomasza

Rok 1993 będzie rokiem wampirzym. Nie sądzę, aby było nam dane obejrzeć teledysk lepszy od "Agnieszki" - Closterkeller i nie sądzę, żeby trafił do nas film wspanialszy i bardziej romantyczny od "Draculi" Francisa Forda Coppoli. Byłem już na tym filmie dwa razy i chyba pójdę jeszcze z dziesięć razy, a może i więcej, bo to jest właśnie kino, to się ogląda z opadniętą szczęką, a zęby rosną same. Patrząc na "Draculę" człowiek czuje głód krwi, dosłownie, nie przesadzam, i po wyjściu z kina nie może uciec przed narastającym, wewnętrznym przymusem, dopaść do jakiejś młodej szyi i zatopić w niej zgłodniałe ząbki. Mistrzu! Mistrzu! Master! Daj mi swoją moc!

 

8. Alice Cooper - Dangerous Tonight

9. Komentarz Tomasza

Różne uczucia wywołać może "Dracula". Może przerazić i wzruszyć, zaniepokoić i zastanowić. Gdy ślady ukąszenia na szyi Lucy przeradzają się na ekranie w płonące ogniem oczy wilka, ten ogień zaczyna płonąć także w nas. A światło księżyca, po wyjściu z kina, budzi w nas wilka. Każe nam kochać to, co zabijamy i zabić to, co kochamy.

 

10. Sting - Moon Over Bourbon Street

11. Hugh Cornwell & Robert Williams - Nosferatu

12. Komentarz Tomasza

Dracula pod postacią starego, upiornego arystokraty. Dracula, nietoperz. Dracula, wilk i wilkołak, wdzięcznie gwałcący Pannę Lucy wśród miotanych wichrem krzewów. Dracula mgła, delikatnie wnikająca pod pościel, w której spoczywa zdecydowana na wszystko Mina. Dracula, stado szczurów rozbiegających się po całej komnacie. I wreszcie Dracula, ucieleśnienie wiecznego cierpienia z powodu utraconej miłości, której reinkarnację spotyka po 400 latach poszukiwań. Slogan reklamowy filmu Coppoli brzmi: "Love Never Dies" - "Miłość jest wieczna", to prawda. Mistrz dał mi siłę. W swojej pelerynie i trumnie przeczekam stulecia, aż znowu cię spotkam. Nie zmieciesz mnie pod dywan, nie ukryjesz pod schodami, mnie kustosza twoich prywatnych snów, wczoraj twojego głównego aktora, którego dziś wytarłaś z pamięci, jak zwykły makijaż. Przeszłaś koło mnie, jak Josie Pacckard obok szeryfa Trumana, nie bacząc na moje słowa: "kocham cię". Zrozumiesz jeszcze, co one znaczą. Teraz stałem się producentem twojego koszmaru, a spektakl dopiero się zaczął.

 

13. Marillion - Incubus

14. Komentarz Tomasza

Jak już wspomniałem, wizycie "Draculi" w kraju wybranym towarzyszą różne zbliżone klimatem wydarzenia. Nie tylko nowy singiel Closterkeller, trochę zbyt szumnie może reklamowany, jako nowa płyta, bo zawiera on tylko dwa nowe nagrania. Obok tytułowej kompozycji, nową wersję "Grzechu" i cover przeboju Cult - "Wild Flower", czyli właściwie "Agnieszka" i "Wild Flower" tylko i troszkę inaczej zmiksowany "Grzech". A oprócz tego cztery utwory śpiewane po polsku, utwory wybrane z kasety "Blue", ale jak mówię, nie tylko nowy singiel zespołu Closterkeller towarzyszy "Draculi", towarzyszy także seria emitowana przez telewizję, cykl filmów Roger Cormana według opowiadań boskiego Edgara Allana Poe. Muszę Państwu powiedzieć, że po obejrzeniu pierwszy dwóch, obudził się we mnie wilk i to nie z powodu wspaniałej roboty filmowej Cormana, ale dzięki niemniej wspaniałej robocie tłumacza. Już z "Zagłady Domu Usherów" dowiedziałem się, że: "there's only one candle left to burn now", znaczy: "zapalam świecę" i że: "see to the cript", znaczy: "zajrzyj do krypty", tak dosłownie. Fajnie, ale to nic, to jeszcze nic w porównaniu z rewelacjami z ostatniej niedzieli. Uwaga! Uwaga! W programie były "Opowieści niesamowite", w oryginale "Tales of Terror". Terror znaczy przerażenie, śmiertelny strach, groza, tak przynajmniej podają słowniki, tak więc wydaje mi się, że bardziej właściwy tytuł byłby "Opowieści grozy", ale to już szczegół. Co my tu bowiem mamy. Zdanie: "the story of a men, who hated the cat", przetłumaczone zostało jako: "opowieść o człowieku, który polubił kota". Tłumaczowi widać jest wszystko jedno, czy ktoś go kocha, czy nienawidzi", tak więc, jak sądzę, nie powinien się zrazić tym, że wypunktuje teraz inne kwiatki jego geniuszu. Po francusku asseyez-vous znaczy: "proszę siadać", ale tutaj mamy: "wejdź". Z kolei, gdy policjanci przeszukują piwnicę, głosy duchów starają się im wskazać miejsce ukrycia ciała, więc zdanie po angielsku brzmiące": "mister policeman, you're getting colder", znaczy:" zimno, zimno, panie policjancie", a nie: "nam jest coraz zimniej". Z kolei, gdy zły mesmerysta każe panu Waldemarowi unieść ramię, w oryginalne mówi do niego: "rise your right arm", a ponieważ Waldemar dalej leży nieruchomo, mesmerysta ze złością woła: "he does not! he does not!", co zostało przetłumaczone: "on jeszcze nie umarł". Szkoda, że tacy genialni tłumacze jeszcze nie umarli. Nawiasem mówiąc, proponowałem telewizji, już gotowe listy dialogowe do filmów Cormana według Poego, proponowałem je nawet za darmo, bo zależało mi na tym, żeby ten wspaniały cykl został zaprezentowany w jak najlepszym świetle, ale Program Drugi wolał zapłacić partaczowi.

 

15. Nash The Slash - Children of the Night

16. Komentarz Tomasza

Oglądając filmy o wampirach, duchach i wilkołakach, mam zawsze wrażenie, że opracowujący je ludzie nie mają o temacie absolutnie zielonego pojęcia. Może popularność filmu "Dracula" sprawi, że nie tylko światowa kinematografia zacznie kręcić więcej filmów o wampirach, ale także nasi tłumacze trochę się w zagadnieniu podszkolą. Chociażby w filmie Coppoli znalazłem kardynalny błąd, oczywiście w tłumaczeniu, w naszych napisach. Obłąkany Renfield zwraca się do Draculi per Master, to jednak nie znaczy Panie, ale Mistrzu. Między Renfieldem, a Draculą nie zachodzi relacja sługa-pan. Renfield chce nieśmiertelności, siły, Chce stać się wampirem takim, jak jego Mistrz, Dracula. Renfield jest niczym czeladnik uczący się fachu. Owszem, służący swojemu panu, to z tym się zgadzam, ale tylko po to, żeby stać się takim jak on. I tutaj warto wspomnieć słynny, niemy film Murnaua - "Nosferatu symfonia grozy", niedawno zresztą emitowany w telewizji, jest to film niemiecki i tam pada właściwe słowo: Majster. Uczcie się ludziska, wiedza nie kaleczy, a może się przydać, bo Mistrz jest już tutaj.

 

17. Gentle Giant - Alucard

18. Komentarz Tomasza (brak)

19. Closterkeller - Agnieszka

20. Komentarz Tomasza (brak)

21. Sygnał audycji

22. Twelfth Night - Love Song

23. Komentarz Tomasza

"Love is an open door" - "Miłość to otwarte drzwi". Na dzisiejsze spotkanie z Draculą w blasku księżyca, zaprosić musimy jeszcze jedną postać. Człowieka, który teraz, w tej chwili, jest już po tamtej stronie i spogląda na nas zza przeźroczystej ściany niebytu, ale mimo to, pozostanie wśród nas, bo muzyka, którą stworzył wraz z kolegami, już w tej chwili, ma ponadczasowy charakter. Pod względem fizycznym opuścił nas jednak na zawsze. Stało się to 5 lutego, dwa tygodnie temu. Z prawdziwą przykrością muszę powiedzieć Państwu, że Geoff Mann były wokalista Twelfth Night i podpora wokalna ubiegłorocznego projektu Casino, nie żyje. Zmarł na raka. Pogrzeb odbył się 10 lutego.

 

24. Casino - Crying Onto Baize

25. Komentarz Tomasza

"Crying Onto Baize" i Casino. Mniej więcej miesiąc temu przypomniałem Państwu fragmenty znakomitej płyty "Fact and Fiction", została nagrana i wydana przez grupę Twelfth Night w 1982 roku, to już 10 lat temu. To był właściwie drugi album w dorobku tej grupy, ale moim zdaniem pierwszy właściwy, pierwszy wokalny właśnie, z udziałem Geoffa Manna. Zespół Twelfth Night istniał już od '80... od 78 roku, ale na początku '81 nagrał taki album koncertowy "Live and the Target" i album ten wypełniony był muzyką wyłącznie instrumentalną, więc na początku był to właściwie inny zespół, i z tego względu za właściwy debiut śmiem uważać "Fact and Fiction". Siłą zespołu był wtedy właśnie Geoff Mann, obok Fisha i Petera Nicholsa z IQ, najciekawszy, progresywny wokalista tamtych lat i kto wie, czy nie jeden z najciekawszych, jacy w ogóle pojawili się teraz, w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Na pewno jeden z największych i najoryginalniejszych talentów. Szkoda, że odszedł od Twelfth Night, już w końcu '83 roku. Od tamtej chwili występował często w klubie Marquee, organizował różne zespoły, w których śpiewał. Nagrał ciekawy, choć dosyć zwariowany album solowy i w ubiegłym roku wspomógł Clive'a Nolana przy realizacji albumu Casino, ale już wtedy niestety był chory na raka. Na początku bieżącego roku trafił do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować.

 

26. Twelfth Night - Fact and Fiction

27. Twelfth Night - The Poet Sniffs a Flower

28. Komentarz Tomasza

"Fact and Fiction", czyli "Fakt i fikcja" oraz "The Poet Sniffs a Flower" - "Poeta wącha kwiat", dwa utwory z albumu Twelfth Night - "Fact and Fiction". Geoff Mann już dla nas nic nowego nie zaśpiewa, ale to co po nim zostało wystarczy, żeby zapewnić mu stałe miejsce w historii rocka i także w naszych sercach. Czasem wystarczy jedna albo dwie płyty, jeśli są to płyty tej klasy, co "Fact and Fiction" i "Live and Let Live" zespołu Twelfth Night, czy Casino. Niech ten fragment tekstu utworu "Beyond That Door" posłuży za epitafium dla Geoffa Manna i niechaj będą to także jego ostatnie słowa skierowane do nas.

Kiedyś i ty pójdziesz tą drogą
Będę tu czekał
Otworzyłem te drzwi, ale nie tylko dla ciebie
Jestem przed tobą, ale jestem też z tobą
Pamiętaj, ja wiem jakie to uczucie

 

29. Casino - Beyond That Door

30. Komentarz Tomasza

Zespół Casino i "Beyond That Door" - "Za tymi drzwiami". Ta olśniewająca gitara niech będzie chwilą ciszy po Geoffie Mannie, ale my będziemy wracać do niego i on wśród nas zostanie. Podobnie jak zostanie jego muzyka, pamięć o nim, będziemy do niego naprawdę wracać. Proszę Państwa, tak to się mówi, że niektórzy odchodzą, ale życie nieubłaganie toczy się do przodu i czy chcemy, czy nie chcemy, musimy iść razem z tym życiem do przodu. Ponieważ w pierwszej godzinie wspominałem o nowym maksisinglu zespołu Closterkeller, chciałbym jeszcze wyjaśnić wszystkim zainteresowanym, co tam się znajduje na tej płycie, bo jak już powiedziałem, jest ona trochę przesadnie reklamowana, jako nowa płyta i to może być mylące dla niektórych fanów, dla tych najbardziej oddanych oczywiście. Bo mamy tutaj siedem utworów wprawdzie i całość trwa ponad 30 minut, ale oto jakie te utwory po kolei: "Tu nie ma nic", "Jeszcze jeden dzień", "Grzech", "Agnieszka", "Czerwone wino", "Taniec na linie" i "Wild Flower". Cztery z nich w tych samych wersjach, co na kasecie, bo kaseta jest po polsku, na kasecie "Blue" - "Tu nie ma nic", "Jeszcze jeden dzień", "Czerwone wino" i "Taniec na linie". "Grzech" w zupełnie innej wersji, wspaniałej i chyba jeszcze bardziej porywającej niż ta na kasecie i na albumie, na kompakcie "Blue". Natomiast dwa nowe utwory to: "Agnieszka" i utwór grupy The Cult - "Wild Flower". Jesteśmy teraz w takim klimacie, że zanim Państwa wampirzo pożegnam, chciałbym, żebyśmy posłuchali z albumiku zespołu Closterkeller utworu trzeciego.

 

31. Closterkeller - Grzech

32. Komentarz Tomasza

Closterkeller i "Grzech" w zupełnie nowej wersji, z dograną gitarą, co myślę, wierni fani usłyszeli. Tak więc mówię, to nie jest tak zupełnie nowa płyta, ta "Agnieszka", ale na pewno warto zwrócić na nią uwagę. Natomiast rzeczywiście nowa płyta jest właśnie w tej chwili w stanie surowym i jest powoli przyprawiana, nabiera kształtów. A to, co już jednym uchem słyszałem, pozwala mi rokować, że będzie równie wspaniała, jak "Blue", a może nawet i ciekawsza. Proszę Państwa, mam jeszcze jedną informację. Znowu szykują się pewne zmiany w programie i nie jest wykluczone, że odzyskamy nasze soboty, a w związku z tym bardzo bym prosił, żeby skierowali Państwo listy nie do mnie, ale do moich szefów, jest nadzieja, że coś da się zrobić w tej kwestii. A póki co zapraszam na "Draculę", zdecydowanie ten film każdy powinien zobaczyć. Nie jest wykluczone, że spotkamy się w kinie, bo ja też będę chodził namiętnie na ten film. A także radzę wypatrywać w telewizji "Agnieszki". "Może w lustrze znajdziesz się i ty".

 

33. Closterkeller - Agnieszka

34. Brak końcówki audycji


Płyty wykorzystane w ramach audycji

Blue Öyster Cult - Spectres (1977)

Casino - Casino (1992)

Closterkeller - Agnieszka (minialbum) (1993)

Gentle Giant - Gentle Giant (1970)

Hugh Cornwell & Robert Williams - Nosferatu (1979)