Dracula (1931)



Gatunek

Horror


Reżyser

Tod Browning


Podstawowe informacje

produkcja: Carl Laemmle, Jr. dla Universal (USA) scenariusz: (na motywach powieści Brama Stokera) Garret Fort, Dudley Murphy zdjęcia: Karl Freund muzyka: Piotr Czajkowski scenografia: Charles D. Hall montaż: Milton Carruth efekty specjalne: Jack Pierce (makeup) czas trwania: 90 min.


Obsada

Bela Lugosi (Dracula), Helen Chandler (Mina Seward), David Manners (John Harker), Dwight Frye (Renfield), Edward Van Sloan (Professor Van Helsing), Herbert Bunston (Dr. Seward), Frances Dade (Lucy Weston), Charles Gerrard, Michael Visaroff


Opis

"Rola Draculi zosta napisana dla Lona Chaneya. Aktor jednak zmarł przed rozpoczęciem zdjęć, wampira zagrał wiec w zastępstwie węgierski emigrant znany jako Bela Lugosi. Jego sugestywna kreacja przypisała go na dobre do kina grozy. Choć starał się o zmianę wizerunku, nie udało mu się odnieść sukcesu w innego rodzaju firmach. Zmarł w zapomnieniu, przed smiercią zatrudniany już tylko przez najgorszego reżysera wszech czasów - Edwarda Wooda." Na podstawie: Leksykon 100 filmów grozy, RABID, Kraków 1999


Linki

www.filmsite.org/drac.html


Opracował

M_A


Audycje

1999-11-13 - Noc Horroru (2) (TPK)



Komentarze/recenzje

Jest to jedna z najstarszych, aczkolwiek nie do końca wierna, ekranizacja powieści Brama Stokera, film klasyczny, wyznaczający pewien poziom, do którego starali się równać późniejsi twórcy. Jednocześnie powstawała w tym samym studiu wersja hiszpańska w reżyserii G. Melforda. Do zamku Drakuli przybywa Renfield. Sprzedaje on hrabiemu ruiny opactwa pod Londynem, wkrótce potem wariuje i staje się sługą wampira. Drakula na pokładzie statku dostaje się nad Tamizę, poznaje Lucy, którą wkrótce zabija oraz Minę, którą pragnie uczynić wampirzycą. W jej obronie stają profesor Van Helsing, doktor Seward - ojciec Miny, oraz John Harker - jej narzeczony. Do historii kinematografii dzięki roli w "Draculi" na stałe wpisał się Bela Lugosi, a także pierwsze wypowiadane przez niego zdanie "I am Dracula". Przez wiele kolejnych lat największy z wampirów kojarzył się z jego charakterystycznym spojrzeniem, ciekawym uśmiechem i teatralnym głosem.


Autor: M_A


1931. Dwa filmy grozy dostarczają w tym roku podniecającej rozrywki: "Frankenstein" Jamesa Whale'a i "Książę Drakula" Toda Browninga, inicjując serię filmów fantastycznych. Główni odtwórcy, Boris Karloff i Béla Lugosi, wyzwalają nowy typ przeżyć filmowych: strasznych, a zarazem niezwykle emocjonujących. Podstawę obydwu filmów stanowią powieści z XIX w.: "Frankenstein, czyli nowy Prometeusz" (1818) Mary W. Shelley oraz "Dracula" (1897) irlandzkiego pisarza Brama Stokera. Frankenstein tworzy monstra. Z postacią dr. Frankensteina wiąże się marzenie o sztucznym obdarzaniu życiem. Uczony preparuje nowego człowieka, który przez niedopatrzenie otrzymuje mózg przestępcy. Ten laboratoryjny produkt naukowca to monstrum, którego ciało i rozum są zdeformowane w sposób budzący grozę. Potwór, szukając wśród ludzi wsparcia i uczucia, staje się mordercą, jego życie wymyka się spod kontroli stwórcy. Brytyjski aktor Boris Karloff gra potwora z wielką wyrazistością. Mimo iż szerzy on strach, odbierany jest jako postać bezradna i godna współczucia. Dracula - król "żywych trupów". Historycznym wzorcem tej postaci był władający w XV w. Rumunią książę Vlad Tepes, który swych nieprzyjaciół skazywał na okrutne tortury. Stoker, autor powieści, wzbogacił ów wątek ludowymi historiami na temat wampirowatych stworów i umieścił Draculę najpierw w Siedmiogrodzie, po czym kazał mu popełniać niecne czyny w Anglii. Dracula jest "żywym trupem", wampirem, który nocą wstaje z grobu, by ssać ludzką krew. Jego przeciwnikowi (Edward Van Sloan) udało się potwora unieszkodliwić, gdy o świcie powracał on do swego grobowca. Film Toda Browninga zawdzięcza swe oddziaływanie przede wszystkim atmosferze zła, znakomicie spotęgowanej przez Bélę Lugosiego. Temat ten wykorzystał po raz pierwszy już w 1922 Friedrich Wilhelm Murnau w filmie pt. "Nosferatu". Zarówno potwór z "Frankensteina", jak i "Dracula" będą w następnych dziesięcioleciach wielokrotnie powoływani do życia w ciągle nowych horrorach. Jednakże epigoni nie osiągają wyżyn aktorstwa Borisa Karloffa i Béli Lugosiego, mimo że reżyserzy starają się potęgować efekt grozy za pomocą odpowiedniej techniki. źródło: Kronika Filmu, Wydawnictwo KRONIKA, Warszawa 1995.


Autor: TK