Pet Shop Boys, King Crimson
«1988-11-13»
Wieczór Płytowy
Audycja dzięki
Vampirek - komentarz - treści komentarzy
AkoBe - opis
Olek - pochodzenie
Robert Wahl - pochodzenie
Opis
1. Pet Shop Boys - Left to My Own Devices
2. Pet Shop Boys - I Want a Dog
3. Pet Shop Boys - Domino Dancing
4. Pet Shop Boys - I'm Not Scared
5. Pet Shop Boys - Always on My Mind / In My House
6. Pet Shop Boys - It's Alright
7. Komentarz Tomasza (brak)
8. King Crimson - 21st Century Schizoid Man (Including Mirrors)
9. King Crimson - I Talk to the Wind
10. King Crimson - Epitaph (Including March for No Reason & Tomorrow and Tomorrow)
11. King Crimson - Moonchild (Including The Dream & The Illusion)
12. King Crimson - The Court of the Crimson King (Including The Return of the Fire Witch & The Dance of the Puppets)
13. Komentarz Tomasza
Cóż można powiedzieć po wysłuchaniu takiej płyty, w pierwszej chwili chyba po prostu brakuje słów, więc sięgnę po kopertę płyty i przeczytam Państwu wszystkie informacje, a później może jeszcze kilka słów. Tytuły nagrań: "21st Century Schizoid Man", czyli "Schizofrenik XXI wieku", część instrumentalna w tym utworze nosiła tytuł "Mirrors", czyli "Lustra". "I Talk to the Wind" - "Mówię do wiatru", "Epitaph", czyli "Epitafium", tutaj dwa podtytuły: "March For No Reason", czyli "Marsz bez celu" i "And "Tomorrow And Tomorrow" -"Jutro i jutro". "Moonchild" - "Dziecko księżyca", dwie części instrumentalne: "The Dream", czyli "Sen" i "The Illusion", czyli "Złudzenie" albo " Iluzja". I wreszcie "The Court of the Crimson King" - "Zamek karmazynowego króla", dwa podtytuły: "The Return of the Fire Witch", czyli "Powrót ognistych czarownic" oraz "The Dance of the Puppets" - "Taniec manekinów". King Crimson - "In The Court of the Crimson King" - "Na zamku karmazynowego króla", rok 1969. Robert Fripp - gitara, Ian McDonald - instrumenty dęte oraz klawiszowe, także śpiew, Greg Lake - gitara basowa i śpiew, on był wtedy głównym wokalistą, Michael Giles - instrumenty perkusyjne i śpiew oraz Peter Sinfield - autor tekstów oraz oprawy wizualnej podczas koncertów. Prywatnie mogę Państwu powiedzieć, że gdyby nie ta płyta, to nie wiadomo czy kiedykolwiek spotykalibyśmy się tutaj. Nie wiadomo czy ja byłbym do dziś fanem muzyki jako takiej. Nie wiadomo też czy akurat interesowałbym się językiem angielskim. Także się złożyło, że tej płycie zawdzięczam prawie wszystko, to była pierwsza płyta, którą ze słownikiem angielskim w ręku usiłowałem przetłumaczyć. Mam przed sobą dwa teksty, które dziś dla Państwa zrobiłem, oczywiście w tej chwili zostały przetłumaczone zupełnie inaczej, niż robiłem to w 1972 roku, wiosną, kiedy jeszcze byłem w ósmej klasie szkoły podstawowej, ale cóż, proszę mi wybaczyć tych kilka chwil nostalgii. Zawsze przy słuchaniu tej płyty przypominają mi się tamte czasy i jest to wydaje mi się płyta, z którą każdy z nas ma jakieś związane wspomnienia. Ci z Państwa, którzy słuchają jej dzisiaj po raz pierwszy, być może będą do końca życia pamiętać dzisiejszy wieczór, oby. "Epitafium" i "The Court of the Crimson King". Najpierw "Epitafium", jeden z największych utworów w historii rocka.
Ściana, na której pisali prorocy
Pęka w spojeniach
Ponad narzędziami śmierci
Lśnią promienie słońca
Gdy każdego człowieka
Nawiedzają koszmary i marzenia
Czy nikt nie włoży laurowego wianka
Podczas gdy cisza zatapia krzyki?
Pomiędzy stalowymi wrotami przeznaczenia
Zasiano nasiona czasu
I podlano je uczynkami tych
Którzy posiadają wiedzę
I którzy są znani
Wiedza jest bezwzględnym przyjacielem
Kiedy nikt nie ustanawia praw
Los całej ludzkości spoczywa, jak widzę
W rękach głupców
Zamieszanie będzie moim epitafium
Podczas, gdy czołgam się zniszczoną i zarośniętą ścieżką
Jeśli podołamy, będziemy mogli usiąść
I głośno się śmiać
Obawiam się jednak, że jutro przyjdzie mi zapłakać
"The Court Of The Crimson King"
Zardzewiałe łańcuchy więziennych księżyców
Leżą przeżarte słońcem
Idę drogą, przemierzam horyzonty
Turniej właśnie się zaczął
Purpurowy kobziarz gra swoją melodię
Chór mu łagodnie wtóruje
Trzy kołysanki w starożytnym języku
Dla zamku karmazynowego króla
Dozorca kluczy do miasta
Spuścił żaluzje na sny
Czekam za drzwiami pielgrzyma
Mając przy sobie niewystarczające plany
Czarna królowa śpiewa żałobnego marsza
Spękany mosiężny dzwon będzie bił
By na powrót wezwać ogniste czarownice
Do zamku karmazynowego króla
Ogrodnik sadzi zieleń
Tratując kwiaty
A ja ścigam wiatr pryzmatycznym statkiem
By zakosztować słodyczy i goryczy
Mistrz ceremonii podnosi dłoń
Orkiestra zaczyna grać
Podczas gdy żarna obracają się wolno
Na zamku karmazynowego króla
W łagodne, szare poranki, płaczą wdowy
Mędrcy opowiadają sobie dowcipy
Biegnę by uchwycić wróżbiarskie znaki
I zadośćuczynić mistyfikacji
Żółty błazen nie gra żadnej melodii
Tylko łagodnie szarpie struny
I uśmiecha się, podczas gdy manekiny tańczą
Na zamku karmazynowego króla
Peter Sinfield jest autorem tych tekstów i Peter Sinfield jest chyba pierwszym, prawdziwym rockowym poetą, piszącym naprawdę wartościowe i głębokie teksty w historii rocka. Oczywiście było już wielu śpiewających poetów wcześniej, oni śpiewali własne teksty akompaniując sobie na gitarze - Leonard Cohen, Paul Simon, Cat Stevens. Ale w muzyce rockowej przez duże R, w muzyce przez duże M - od grupy King Crimson zaczęła się historia koncept albumów, albumów, których treść odgrywała taką samą rolę jak i sama muzyka. Proszę Państwa do grupy King Crimson będziemy powracać, za tydzień "In The Wake Of Poseidon" - w zasadzie bliźniaczy brat dzisiaj słuchanej płyty "In The Court Of The Crimson King" i przez to nawet uważany przez krytyków za płytę niedobrą. Nie sugerujmy się taką opinią - "In The Wake Of Poseidon" jest albumem doskonałym, równie dobrym, zrobionym być może według tej samej recepty, trochę pospiesznie, trochę w trudnych warunkach. O tym wszystkim będę mówił Państwu za tydzień, ale jest to również płyty genialna, również płyta, która mogłaby do historii rocka przejść, gdyby nie to, że pierwsza była dzisiejsza - "In The Court Of The Crimson King" i ta myślę pozostanie jako monolit po wszystkie czasy. Proszę Państwa to byłoby wszystko na dzisiaj. Serdecznie za uwagę dziękują: Roman Chomicz, Leszek Michniewicz i Tomasz Beksiński. Chciałbym raz jeszcze podziękować Januszowi Adamskiemu z Warszawy za płytę Pet Shop Boys, firmie Combo, ulica Słupecka 8, za płytę King Crimson i wszystkim naszym zaprzyjaźnionym wypożyczalnią za stałą życzliwość i chęć współpracy. Będziemy oczywiście zawsze chętnie korzystać i zawsze z wdzięcznością dziękować. Do usłyszenia.
14. Komentarz spikera
Tu Warszawa w Programie Drugim Polskiego Radia, jest dwudziesta trzecia dwadzieścia jeden. "Szanujmy wspomnienia" - audycja Marka Gaszyńskiego.
Płyty wykorzystane w ramach audycji
King Crimson - In the Court of Crimson King (1969)
Pet Shop Boys - Introspective (1988)
Komentarze/recenzje
Uzupełnione nagranie komentarza 13 z tej audycji dostępne w linku poniżej:
https://www.youtube.com/watch?v=CVEt47Pd68o
Autor: Vampirek