JOY DIVISION "Still" cz.2
«1986-05-19»
Romantycy Muzyki Rockowej
Audycja dzięki
Jaśko Marcin - data
Vampirek - komentarz - treści komentarzy
Jaśko Marcin - opis - tytuł
Robert Wahl - pochodzenie
Opis
1. Joy Division - Ceremony
2. Joy Division - Shadowplay
3. Joy Division - Means To An End
4. Joy Division - Passover
5. Joy Division - New Dawn Fades
6. Joy Division - Twenty Four Hours
7. Joy Division - Transmission
8. Joy Division - Disorder
9. Joy Division - Isolation
10. Joy Division - Decades
11. Joy Division - Digital
12. Komentarz Tomasza
Ian Curtis, Bernard Albrecht, Peter Hook i Steve Morris - Joy Division na żywo w Birmingham University, 2 maja 1980 roku. Przypomnę wszystkie tytuły. Na pierwszej stronie: "Ceremony", czyli "Ceremonia" - ten utwór ukazał się w wersji studyjnej później, już pod szyldem New Order, następnie "Shadowplay" - "Gra cieni", "Means To An End" - "Sposób na osiągnięcie celu", "Passover" - "Baranek Boży", "New Dawn Fades" - "Blednie nowy świt" i "Twenty Four Hours" - "Dwadzieścia cztery godziny". Strona druga: "Transmission", czyli "Transmisja", "Transmisja radiowa", "Disorder" - "Nieporządek", "Isolation" - "Izolacja", "Decades" - "Dekady" i "Digital" - "Cyfrowy". To były nagrania z płyty "Still", która ukazała się w 1981 roku. Przepraszam, że nie podałem dzisiaj numeru telefonu. Tak się jakoś złożyło, że zapomniałem o tym zupełnie, ale osoby, które stale dzwonią, które stale nas słuchają, zapamiętały jednak ten numer. O różnych rzeczach dzisiaj rozmawialiśmy i ponieważ została mi minutka, to chciałem powiedzieć kilka słów na temat tematu ostatniej rozmowy, którym to tematem był film z Clintem Eastwoodem - "Pale Rider". Film, którego tytuł jakiś, no nie chcę powiedzieć dosłownie kto, przetłumaczył na "Niesamowity jeździec". Tytuł troszeczkę brzmi jak z małomiasteczkowego spektaklu teatru amatorskiego i wyraźnie autor tłumaczenia nie czytał "Apokalipsy" ani też nie oglądał filmu, bo ten tytułowy "Pale Rider" - "Jeździec widmo" - to jest jeden z czterech jeźdźców Apokalipsy. W tym przypadku może nie... nie najlepiej została "Apokalipsa" zastosowana do tego filmu, bo ten jeździec niesie ze sobą śmierć i jest w zasadzie symbolem zniszczenia, a tutaj pomaga pozytywnym bohaterom. Ale ponieważ film warto zobaczyć, nie zachęcam Państwa od serca, nie zachęcam do tego, aby iść do kina Relax, w którym projekcja jest fatalna i smutne, że renomowane kino w Warszawie ma najgorszą projekcję. Ale to tak zupełnie na marginesie. Proszę Państwa, na dzisiaj to już wszystko. Za tydzień zespół Xymox, a za uwagę dziękują Barbara Głuszczak i Tomasz Beksiński. Do usłyszenia.