U.F.O.
«1995-05-26»
Co Nam Zostało z Tych Płyt

Audycja dzięki

Maciej Skulski - data

Vampirek - komentarz - treści komentarzy

AkoBe - opis

AkoBe - pochodzenie

Opis

1. U.F.O. - Doctor Doctor

2. Komentarz Tomasza

Nareszcie robi się ciepło, majowo i letnio. I pomyślałem sobie, że przy takiej pogodzie chciałoby się posłuchać muzyki bardziej żywiołowej, takiej, która po prostu pobudza krążenie i człowiekowi jeszcze bardziej chce się żyć. I wybrałem zespół U.F.O. Zespół, który w latach 70-tych był bardzo popularny, także w Polsce i który nawet gościł w Polsce na początku lat 80-tych. Jak to zwykle bywa, tuż u schyłku swojej kariery. Nie wiem dlaczego większość znanych zespołów rockowych, rozsypywała się albo definitywnie psuła po pobycie w Polsce. Tak to zawsze wyglądało, jak gdyby przyjeżdżali do nas po to, żeby pokazać to co mają najlepszego i później zwinąć żagle. W każdym razie niezidentyfikowany obiekt latający, zniknął gdzieś wkrótce później, ale pozostały płyty z lat 70-tych. Moim zdaniem najciekawsze z lat 74-77. To był utwór "Doctor Doctor", przebój z albumu "Phenomenon" z płyty 74-ego roku. Właściwie przez zespół uważanej za pierwszą, ale grupa debiutowała na samym początku lat 70-tych w trochę innym składzie. I nagrała dwie płyty, z których druga - "One Hour Space Rock", czyli "Godzina kosmicznego rocka" to już płyta historyczna, to już legenda. Zespół się do niej nie przyznaje, muzycy, kiedy zapytałem ich podczas konferencji prasowej w Warszawie przed dziesięcioma laty dlaczego nie wymieniają tej płyty w dyskografii, powiedzieli, że nie przyznają się do niej, bo wtedy nie umieli jeszcze grać. Faktycznie zwrot w historii zespołu nastąpił w momencie kiedy zmienił się gitarzysta, kiedy doszedł niejaki Michael Schenker, wcześniej gitarzysta grupy Scorpions. Pozostawił w zespole swojego brata - Rudolfa Schenkera, a sam przeszedł do U.F.O. I z grupą U.F.O. nagrał właśnie najlepsze płyty - "Phenomenon", "Force It", "No Heavy Petting " i "Lights Out". I jeszcze grał na płycie "Obsession", która już niestety nie była zbyt dobra, potem odszedł. Teraz trzy bardzo dynamiczne, bardzo rockowe utwory, a potem ballady, bo grupa U.F.O. potrafiła stworzyć naprawdę niesamowite, przepiękne, metalowe ballady. Ale zacznijmy od takich rockowych, pobudzających do życia utworów - "Can You Roll Her", "Lights Out" i "Natural Thing".

 

3. U.F.O. - Can You Roll Her

4. U.F.O. - Lights Out

5. U.F.O. - Natural Thing

6. Komentarz Tomasza

Phil Mogg - śpiew, Michael Schenker - gitary, Andy Parker - instrumenty perkusyjne, Pete Way - gitara basowa. Podstawowy skład zespołu U.F.O. w pierwszej połowie lat 70-tych. Właściwie tak trochę później niż w pierwszej połowie, około połowy lat 70-tych i w tym składzie zespół grał aż do 78-ego roku. Pojawiali się w nim także klawiszowcy, najpierw Danny Peyronel na płycie "No Heavy Petting", później Paul Raymond na albumie "Lights Out". Proszę Państwa, teraz będą dwa przepiękne, nastrojowe utwory, bo grupa U.F.O wśród pewnej publiczności cieszyła się wielkim powodzeniem właśnie za te ballady. I wydaje mi się dzięki nim trafiła do serc tylu słuchaczy, chociaż metalowcy także ją lubili. "Try Me", czyli "Wypróbuj mnie" z płyty "Lights Out" i słynna "Belladonna" z albumu "No Heavy Petting". Ten utwór z dedykacją dla Ewy Czajkowskiej. Chodziliśmy do jednej szkoły, ona była w klasie pierwszej, ja w klasie czwartej - maturalnej, kiedy właśnie fascynowaliśmy się tym utworem. Teraz Ewa uczy angielskiego w Sanoku, pozdrowienia. U.F.O.

 

7. U.F.O. - Try Me

8. U.F.O. - Belladonna

9. Komentarz Tomasza

Proszę mi się nie dziwić, że ogarnia mnie taka nostalgia, ale jest właśnie koniec maja. Jest nareszcie upalnie i przypomina mnie się jak te osiemnaście lat temu szło się do matury nucąc ten utwór pod nosem. To były mimo wszystko piękne czasy. Szkoda, że ten czas tak płynie do przodu, ale na szczęście dzięki muzyce można podróżować do przodu i do tyłu, do woli. Grupa U.F.O. w Trójce. Wspominamy najpiękniejsze nagrania z lat 70-tych, z tego najlepszego okresu. Za chwilę przebojowy utwór "Too Hot to Handle", a bezpośrednio po nim jeszcze jedna ballada, również z tamtego okresu i również wtedy bardzo często słuchana na wszystkich praktycznie prywatkach. To był jeden z obowiązkowych utworów - "Martian Landscape" - "Marsjański krajobraz".

 

10. U.F.O. - Too Hot to Handle

11. U.F.O. - Martian Landscape

12. Komentarz Tomasza

Wspominaliśmy zespół U.F.O. Były to utwory przede wszystkim z płyt "No Heavy Petting" i "Lights Out", które osobiście uważam za najciekawsze jakie ten zespół zrealizował. A teraz Mariusz Benoit przeczyta kolejny fragment książki Izaaka Singera - "Spinoza z ulicy Rynkowej" w tłumaczeniu Moniki Adamczyk-Garbowskiej. Dziś będzie to drugi odcinek opowiadania pod tytułem "W przytułku".