Leonard Cohen - Dress Rehearsal Rag


Tłumaczenie Tomasza

Czwarta po południu
Nie czuję się najlepiej
Sam sobie zadałem pytanie
Gdzie podział się twój czar, chłopcze?

Podobno wszystko wiedziałeś
Podobno jesteś niczym niekoronowany książę
Spójrz w lustro, z twego ciała niewiele zostało
A zwierciadło woła zgorzkniałym głosem
"Hej, książę, powinieneś się ogolić"
Jeśli tylko uda ci się opanować drżenie rąk
Może zdołasz rozpakować żyletkę
Tak, do tego już doszło

W kranie nie ma ciepłej wody
A zimna ledwo cieknie
No cóż, czego się spodziewałeś
Od rudery, w której przyszło Ci mieszkać
Ale to nie napięcie prądu spadło
To po prostu w twoich oczach ciemnieje wszystko co widzisz

Przykrywasz twarz kremem do golenia
Wyglądasz jak święty Mikołaj
Masz prezent dla każdego
Kto zwróci na ciebie uwagę

Podobno byłeś szybkobiegaczem
Ale wypadłeś z wyścigu
W lustrze widać pogrzeb
Który zmierza do twojej twarzy

Kiedyś była dziewczyna
Raz była kobietą, raz dzieckiem
Tuliłeś ją w cieniu jagodowych krzewów
Z nią zdobywałeś szczyty i opiewałeś widoki
A miłość zdawała ci się towarzyszyć
Tak, to bolesne wspomnienie

Zaciskasz pięść, aż żyły jak autostrady wyskakują na twoim nadgarstku
Możesz jeszcze poszukać roboty
Możesz pogadać, poszukać kumpli
W każdej gazecie są ogłoszenia w towarzyskiej rubryce
Ale ciebie nie stać już na gazety
Została ci tylko jedna

Kilka tysięcy marzeń wypisanych na nadgarstku
I tak święty Mikołaj zbliża się z brzytwą w ręce
Wkłada ciemne okulary i pokazuje gdzie masz ciąć
I kamery filmują twojego dublera
To tylko próba

Tłumaczenie zaprezentowane dnia 1994-11-26



Audycje

1994-11-26 - Tomasza audycja urodzinowa (TPK)