The Waterboys



Opis

Po ponad dwudziestu latach działalności można by śmiało rzec, że Waterboys to jeden człowiek: Mike Scott, bo w zdecydowanej większości to on jest odpowiedzialny za muzykę i teksty, (i jest posiadaczem bardzo charakterystycznego głosu), z drugiej strony nic nie ujmując muzykom, którzy się przewinęli przez skład grupy, m.in.: Anthony Thistlethwaite, Karl Wallinger, Steve Wikham, Kevin Wilkinson, Roddy Lorimer, Richard Naiff. Początki zespołu to realizacja muzycznej myśli Scott'a: Big Music, co rzeczywiście słychać, w tej muzyce jest świeżość i przestrzeń (trzy utwory kończące drugą płytę: Big Music, Red Army Blues i A Pagan Place to prawdziwy muzyczny hat trick, a jak komuś to za mało to na reedycji Scott dorzuca niesamowite Down Through The Dark Streets). Kulminacja tego okresu to płyta This is the Sea (żeby wymienić jednym tchem Don't Bang the Drum, The Whole of the Moon, The Pan Within, This is the Sea, czy Beverly Penn, która powstała w tym czasie ale znalazła się dopiero na reedycji) uznawana powszechnie za opus magnum grupy, po którym Scott wykonuje voltę w kierunku muzyki folk. Od płyty Fisherman's Blues (dla mnie osobiście utwór tytułowy to jedna z najpiękniejszych i najważniejszych pieśni tego świata) mamy etap fascynacji tym stylem, który zdominuje również kolejną płytę. Zaczyna się jednak pora różnych niepowodzeń, odchodzi Wallinger (na czwartej płycie są jeszcze nagrania w które był zaangażowany), co słychać i zakłada World Party, spadek popularności oraz alkohol itp. Dopiero trzy lata później facet po przejściach serwuje fanom płytę Dream Harder, na której znalazły się po prostu świetne piosenki, on sam natomiast znalazł się na nowo w religijnej wspólnocie Findhorn, co znacznie wpłynęło na jego obecną twórczość i postawę życiową. Następnie mamy okres twórczości pod własnym nazwiskiem, aby dopiero w 2000 roku otrzymać nowy materiał pod szyldem Waterboys A Rock In The Weary Land, płytę mocną, mroczną i piękną. Kto zna ich dokonania wie doskonale, że Scott przyzwyczaił nas do częstych zmian i na Uniwersall Hall, jak dotąd ostatniej płycie studyjnej, jest muzyka spokojniejsza, spod znaku folk i tego co nam zaserwował na płytach solowych. Mocna stroną zespołu były, są i ... będą koncerty, na których Mike Scott obok żywiołowych interpretacji własnych kompozycji często sięga po utwory innych wykonawców: Purple Rain Prince'a (jeden z tych nielicznych przypadków, gdy cover przerasta oryginał), Because the Night Pati Smith (genialnie zgrane z The Pan Within), utwory Dylana, Van Morrisona. Do tych dwóch ostatnich artystów ma słabość, gdyż często o nich wspomina jako o muzycznych "idolach", natomiast literackiego natchnienia szuka w twórczości m. in.: W.B. Yeats'a, C. S. Le-wis'a.


Albumy

1983 - The Waterboys

1988 - Fisherman's Blues


Teksty i tłumaczenia

December


Linki

www.mikescottwaterboys.com

www.thebigmusic.net


Opracował

ktmajcher


Audycje

1992-12-10 - Audycja (TPK)

1996-12-07 - Bledszy odcień bladości (TPK)



Komentarze/recenzje

Jak powiedział sam Scott, w "czasach The Waterboys. Wtedy moje piosenki były bardzo wieloznaczne. Teraz staram się mówić nieco bardziej konkretnie." i mówi o dzisiejszych tekstach "Tak naprawdę najważniejszym tematem jest dla mnie Bóg." cytaty z wywiadu przeprowadzonego przez Roberta Sankowskiego dla pisma Tylko Rock (styczeń 1998, nr 77).


Autor: ktmajcher


Dla piszącego te słowa teksty są nadal niezrozumiałe, zatem schodzą na plan dalszy, poza małym wyjątkiem: Red Army Blues (z drugiej płyty) - jest to dramatyczna opowieść (posłuchajcie tylko jak Scott śpiewa "seventeen years old, never kissed a girl") o młodym chłopaku z Ukrainy wcielonym do Armii Czerwonej podczas II wojny, który opuszcza dom z matczynym przesłaniem: "synu nieważne ilu zabijesz Niemców, ważne ilu ludzi uczynisz wolnymi", o tym jak zdobywa z kamratami Berlin, ale po wojnie decyzją Stalina nie wraca w rodzinne strony, a zostaje zesłany do gułagu. W odpowiednich czasach tej pieśni oczywiście nie emitowano w PR, dziś zresztą też mało kto to puszcza (po pierwsze za długie, po drugie za stare.)


Autor: ktmajcher