Kropkowate, Różowe dwugodzinne ciasto.
«1994-02-18»
Trójka Pod Księżycem

Komentarz

Realizacja Andrzej Ryś. LPD w maju w Polsce Legendary Pink Dots z LP. "Malachai" Ostatnia piątkowo-sobotnia audycja. Godzina 1.00 Serwis III Adam Łaszyn Godzina 1.56 Serwis III i Adam Łaszyn Nastepne spotkanie 4.03.1994

Audycja dzięki

Maciej Skulski - data

Vampirek - komentarz - treści komentarzy

Maciej Skulski - opis

AkoBe - opis - uzupełnienia

Jaśko Marcin - pochodzenie

Maciej Skulski - pochodzenie

Lordmoon - pochodzenie

Opis

1. Sygnał audycji

2. The Legendary Pink Dots - Casting the Runes

3. Komentarz Tomasza

Tomasz Beksiński wita Państwa bardzo ciepło i różowo. Choć pogoda wciąż niezbyt różowa, jest paskudnie zimno, tak więc niżej podpisany znowu nabawił się bólu gardła, no i, co za tym idzie, jest niedysponowany od kilku dni, stąd wybór motywu przewodniego do dzisiejszego spotkania. A żeby było troszkę bardziej różowo, więc będą Różowe Kropki. Tak, tak, Legendarne Różowe Kropki, te same. Legendary Pink Dots. I niechaj wszystko stanie się różowe, tym bardziej że jak dobrze pójdzie, to w maju będzie bardzo różowo.

 

4. The Legendary Pink Dots - Kingdom of the Flies

5. Komentarz Tomasza

"Mroczne królestwo much" - "Kingdom of the Flies" i utwór z najnowszej, ostatniej, jak na razie płyty zespołu Legendary Pink Dots - "Malachai". Płyta ta, to druga część albumu "Shadow Weaver". Muszę Państwu powiedzieć, że jestem troszeczkę zbulwersowany tą płytą, bo jest ona bardzo dziwna. Tak dziwna, że nie sposób się do niej, nawet po kilku przesłuchaniach, przyzwyczaić. To bardziej warszawska jesień, niż Legendary Pink Dots, chociaż jest tu kilka ładnych piosenek, ale tylko kilka, reszta jest taka, no bardzo awangardowa, ale może rozwinę teraz to, co powiedziałem wcześniej. Powiedziałem, że w maju będzie bardzo, bardzo różowo i jeśli wszystko dobrze pójdzie, a Igor z SPV twierdzi, że pójdzie bardzo dobrze, to Legendarne Różowe Kropki zagrają w Polsce. Może raz, a może nawet trzy razy, w każdym razie nie wcześniej jak w maju. Przygotowujmy się, więc do tego. Przygotowujmy się i malujmy wszystko powoli na różowo. Proszę Państwa, obiecałem kiedyś odpowiedzieć na najczęściej powtarzające się pytanie. Mianowicie z jakiego utworu i jakiego zespołu pochodzi nasz sygnał, którym się zawsze witamy w "Trójce pod księżycem". Otóż jest to właśnie nagranie grupy Legendary Pink Dots, utwór, który nazywa się "Neon Mariners", więc myślę, że teraz jest stosowna chwila, żeby go przypomnieć sobie w całości.

 

6. The Legendary Pink Dots - Neon Mariners

7. Komentarz Tomasza

Legendary Pink Dots i "Neon Mariners" z płyty, która jest jedną z najciekawszych płyt - "Any Day Now". Będziemy dzisiaj często sięgać po Legendarne Różowe Kropki. Ogólnie rzecz biorąc, nasze dzisiejsze ciasto będzie różowe, ale rodzynki, które będą w nim tkwić, będą mroczne, bardzo często nawet wręcz czarne. Powiedziałem, że w maju należy się spodziewać koncertu bardzo różowego, coś około 6 maja, tak przynajmniej mówi Igor, ale to ma być koncert nie tylko różowy, tam będą wszelkie odcienie różnych kolorów. Będzie również bardzo mroczno, bo zdaje się, że przyjedzie także zespół Love Like Blood. A istnieje również spora nadzieja, że będziemy wtedy gościć zespół Psyche, który nawet wcześniej chyba też przyjedzie do Polski, pod koniec marca. Tak w każdym razie poinformowały... poinformowali mnie członkowie zespołu Bruno Wątpliwy, bo mają wystąpić wspólnie właśnie z Psyche we Wrocławiu. Natomiast Darrin Huss przysłał mi, kilka dni temu, specjalnie dla Państwa, kasetę, na której znajdują się najnowsze nagrania zespołu Psyche. Płyta nazywa się "Intimacy", jest prześliczna, bardzo nastrojowa, bardzo taka tajemnicza, mroczna i niebawem ma się ukazać na kompakcie. Darrinowi zależało, żeby słuchacze w Polsce posłuchali fragmentów tej płyty wcześniej. Tak, więc mają Państwo okazję posłuchać czegoś, czego jeszcze nie ma. Oto utwór "The Cathedral" i Psyche.

 

8. Psyche - The Cathedral

9. Komentarz Tomasza

Psyche i kolejna prapremiera w Programie Trzecim. Prapremierowo tego utworu jeszcze nie ma na żadnej płycie, to kaseta, którą Darrin Huss, specjalnie dla Trójki, dla Państwa, przysłał. Duet Psyche, płyta "Intimacy" niebawem się ukaże, a jak dobrze pójdzie, będziemy gościć ten zespół w Polsce nawet dwa razy w tym roku. Będziemy też dzisiaj wracać do tej płyty, do tej kasety, niebawem przedstawię Państwu obszerniejszy fragment muzyczny. Jest na tej płycie także utwór pod bardzo interesującym nas tytułem - "Wampir" i pojawi się trochę później. Teraz natomiast chciałbym serdecznie pozwolić sobie na takie prywatne podziękowania. Otóż muszę dwóm osobom wyrazić wdzięczność za pewną upiorną przyjemność, jaka mnie spotkała. Niewątpliwie wiedzą Państwo, że ukochanym horrorem mojego życia jest "Kobieta Wąż", czyli "The Reptile" i dwa tygodnie temu zadzwonił do mnie Stuart Nicholson z zespołu Galahad i oznajmił, że właśnie ukazała się oryginalna wideokaseta z tym filmem. Szybko, więc wykonałem telefon do Londynu i cztery dni później kaseta znalazła się już u mnie, za co chcę serdecznie podziękować Kasi, którą Państwo dobrze znają, jako Agnieszkę z teledysku zespołu Closterkeller. Przez pół roku przebywała w Londynie i przywiozła stamtąd całą torbę horrorów. Tak więc jestem mocno przerażony i cieszę się, że przez dwie godziny mogę być z Państwem w studiu, a nie przebywać w domu i oddawać się "Grze cieni" z "Kobietą Wąż". Z dedykacją dla Kasi Love Like Blood i "Your Shadowplay".

 

10. Love Like Blood - Your Shadowplay

11. The Legendary Pink Dots - Belladonna

12. Komentarz Tomasza

Legendarne Różowe Kropki i "Belladonna". I wracamy do kasety od Darrina Hussa. Nowa płyta zespołu Psyche zatytułowana "Intimacy". Coś nam chyba mówi ten tytuł, kojarzy się z płytą zespołu Opposition, również bardzo piękną płytą. Muszę Państwu powiedzieć, że po dwukrotnym przesłuchaniu "Intimacy" zespołu Psyche, jestem jak najlepszej myśli i bardzo się cieszę, że ta płyta powstała. Nie jest to wprawdzie ten sam klimat, co na znanym i lubianym przez nas albumie "The Influence", ale nie jest to tak new beatowa, tak rockowa, tak dynamiczna, tak nawet, śmiem twierdzić, dyskotekowa płyta, jak poprzednie płyty zespołu Psyche. Jest ona bardzo nastrojowa, a jednym z najpiękniejszych utworów będzie kompozycja, którą teraz usłyszymy - "Love Is a Winter". Bezpośrednio po niej jeszcze dwa inne fragmenty. Psyche.

 

13. Psyche - Love Is a Winter

14. Psyche - Crucible 28

15. Psyche - Broken Heart

16. Komentarz Tomasza

"Broken Heart", czyli "Złamane serce", jeden z najbardziej przebojowych utworów na tej płycie, jeden z najpiękniejszych, ale jeszcze, jeszcze są również inne bardzo dobre, do których wrócimy niebawem. "Trójka pod księżycem", najnowsze nagrania zespołu Psyche. Proszę Państwa, jeżeli jesteśmy przy takich nagraniach niepublikowanych, odtwarzanych z kasety, nadesłanych przez zespół, to mam dla Państwa jeszcze jedną taką nowość. Otóż zakończyły się już dokonywane w Niemczech zgrania płyty zespołu Bruno Wątpliwy. Jak już mówiłem, na tej płycie znajdą się utwory znane z kasety, która ukazała się w Polsce nakładem SPV Poland w ubiegłym roku, jak i cztery nowe nagrania, zupełnie nowe. I oto jedno z nich - "Kłamstwo".

 

17. Bruno The Questionable - Lie

18. Komentarz Tomasza

Zespół Bruno Wątpliwy bądź też, jak plotki głoszą, Fading Colours, bo zdaje się, że zachodni wydawcy zażyczyli sobie, żeby zespół zmienił nazwę, chyba dranie nie widzieli filmu "Jabberwocky". To był utwór "The Lie", czyli "Kłamstwo", jeden z najnowszych, jeden z robiących, na mnie przynajmniej, największe wrażenie. Jak Państwo wiedzą ja mam po prostu niesamowitą słabość do muzyki orientalnej. I raz jeszcze w pierwszej godzinie naszego, dzisiejszego, trójkowego spotkania pod księżycem Legendarne Różowe Kropki. Raz jeszcze sięgniemy po tą tajemniczą, niesamowitą, bardzo mroczną i bardzo dziwną płytę zatytułowaną "Malachai". Przy okazji chciałbym podziękować Bartkowi, wydawcy pisemka "OFF", za kolejny numerek "OFFa", który otrzymałem z Wołomina. Jest to bardzo fajna gazetka, muszę Państwu powiedzieć, świetnie się to czyta, jest tutaj obszerny artykuł o Legendarnych Różowych Kropkach, obszerny artykuł o zespole Camel, o zespole Eloy, o grupie Hawkwind, niesamowicie szczegółowa dyskografia, po prostu sama radość. I również bardzo dziwna, niesamowita i pełna niepokoju recenzja płyty "Malachai", którą uważam, przeczytać trzeba koniecznie. Oto "Joey kanarek".

 

19. The Legendary Pink Dots - Joey the Canary

20. Komentarz Tomasza (1:00)

Minęła godzina pierwsza. To był zespół Legendary Pink Dots, a teraz coś z zupełnie innej beczki.

 

21. Sygnał serwisu Trójki

22. Komentarz Tomasza

Serwis Trójki. Adam Łaszyn.

 

23. Sygnał audycji

24. Big Day - W świetle i we mgle

25. Komentarz Tomasza

Olsztyński zespół Big Day i "W Świetle i we Mgle", tytułowy utwór płyty, która już niebawem powinna ukazać się wreszcie na kompakcie. Bardzo piękna płyta, bardzo różowa, bardzo kolorowa zresztą, taka nastrojowa, taka już zwiastująca wiosnę, chociaż, chociaż zimno wciąż na zewnątrz. Proszę Państwa, teraz taka nowa, jak gdyby rubryczka, która czasem będzie się pojawiać w naszych spotkaniach, rubryczka pod tytułem "płyty nadesłane". Otóż Leszek Rakowski z Bruna Wątpliwego przysłał mi kilka płyt niemieckich zespołów gotyckich i temu podobnych i po pierwszym przesłuchaniu jeden utwór po prostu powalił mnie. Zespół nazywa się, to się chyba wymawia Wolfshaim, w każdym razie zespół śpiewa i po angielsku i po niemiecku. Płyta jest dosyć nierówna, trochę przypomina, ten zespół, nagrania sprzed powiedzmy kilkunastu lat, bardziej zbliżone do stylistyki new romantic niż do muzyki gotyckiej. A wokalista trochę mi brzmi jak Richenel, czy kilku innych panów o ponownym głosie związanych z firmą 4AD. Ale jest na tej płycie utwór, utwór, który po prostu jest tak piękny, że musimy go koniecznie dzisiaj posłuchać. Szkoda, że teraz już takiej muzyki się nie robi, tak więc cofamy się w czasie o prawie dziesięć lat, chociaż płyta jest sprzed półtora roku właściwie. Utwór nazywa się "The Sparrows and the Nightingales". Grupa Wolfsheim.

 

26. Wolfsheim - The Sparrows and the Nightingales

27. Komentarz Tomasza

"Wróble i słowiki", czyli "Sparrows and the Nightingales" i tajemnicza, niemiecka grupa, właściwie duet, Wolfsheim. No cała płyta nie jest tak piękna, ale ten utwór po prostu człowieka wzrusza. Tak się czuję od razu odmłodzony o ponad dziesięć lat. Takiej muzyki słuchało się na początku lat 80. Dobrze, że jeszcze czasem ktoś potrafi tak zagrać. Od razu mi się przypominają te czasy, kiedy jeszcze uważałem, że granie w dyskotece nie jest czynnością poniżającą, bo w tej chwili niewątpliwie jest, a nawet śmiertelną dla kogoś, kto posiada, chociaż odrobinę słuchu. Ale tak się tanecznie zrobiło, więc chciałbym, żebyśmy posłuchali jeszcze jednego nagrania Bruna Wątpliwego, jeszcze jednego, nowego nagrania, które zresztą nomen omen nazywa się "Dance".

 

28. Bruno The Questionable - Dance

29. The Legendary Pink Dots - She Gave Me an Apple

30. Komentarz Tomasza

"She Gave Me an Apple", czyli "Dała mi jabłko", jedno z mniej znanych nagrań Legendarnych Różowych Kropek. Utwór z singla, który był darmowym dodatkiem do pierwszych trzech tysięcy egzemplarzy kompaktu "The Maria Dimension". Słuchają Państwo "Trójki pod księżycem". Przypominam, że Legendarne Różowe Kropki mogą zagrać w Polsce już w maju, istnieją na to bardzo duże nadzieje i szanse. Natomiast teraz chciałbym, żeby w naszym różowym cieście pojawił się mroczniejszy, taki bardzo czarny rodzynek. Wcześniej na gitarze, w zespole Bruno Wątpliwy, grał niejaki Tytus De Ville, na co dzień człowiek bardzo pornograficzny, bo kryjący się za zespołem Pornografia. Słuchaliśmy kilka miesięcy temu dwóch nowych nagrań Pornografii i chciałbym jeden z tych utworów teraz przypomnieć, bo wydaje mi się jest akurat idealna ku temu sposobność. Niech tak zrobi się trochę melancholijnie i mroczno. Oto "Mur".

 

31. Pornografia - Mur

32. Komentarz Tomasza

Pornografia i utwór "Mur". Muszę Państwu powiedzieć, że marzy mi się taki koncert, na którym zagrałyby z naszej strony zespoły: Closterkeller, Bruno Wątpliwy i Pornografia, a z tamtej strony Love Like Blood, Sisters of Mercy, powiedzmy Fields of the Nephilim, to byłby chyba koncert marzeń, no ale cóż, na razie chyba na marzeniach się skończy. Natomiast przed nami jeszcze jeden fragment składający się z dwóch utworów, fragment nie wydanej, przygotowywanej do wydania, płyty zespołu Psyche. A więc kolejna prapremiera w Trójce. Tym razem będzie to utwór, o którym przed godziną już mówiłem i który troszeczkę ciśnienie krwi wszystkim chyba z Państwa zdążył podnieść, utwór pod tytułem "Wampir", a bezpośrednio po nim kompozycja "Freaks", czyli "Dziwolągi". Tak więc będzie niesamowicie przez kilka najbliższych minut. Psyche.

 

33. Psyche - Vampire

34. Psyche - Freaks!

35. Komentarz Tomasza

Bracia Hussowie w doskonałej formie, duet Psyche i utwory: "Wampir" i "Dziwolągi" z najnowszej, jeszcze niewydanej płyty "Intimacy". Proszę Państwa, no nieźle jest, Christopher Lee dostał dwa tygodnie temu nagrodę dziennikarzy za całokształt działalności, jak wiemy, jako pierwszy tak naprawdę przekonującą i niesamowicie zagrał Draculę i uznany jest do dzisiaj za chyba najwybitniejszego odtwórcę tej właśnie postaci. Dwa tygodnie temu "The Reptile", czyli "Kobieta Wąż" nareszcie ukazała się na wideokasecie, także jest nieźle, no rok wampirzy jakby trwał, a tutaj taka fajna płyta zespołu Psyche się szykuje. Ale teraz coś z zupełnie, zupełnie innej beczki, proszę Państwa, to będzie premiera w Trójce. Nie wiem, czy Państwo pamiętają taki zespół holenderki Egdon Heath. Słuchaliśmy, mniej więcej dwa lata temu, fragmentów całkiem niezłej płyty "The Killing Silence" i oto ukazała się nowa, nazywa się "Him, The Snake And I", czyli "On, wąż i ja". No wolałbym, żeby się nazywała "Ona, wąż i ja", no ale nie można mieć wszystkiego. Płyta bardzo piękna, niektóre utwory wręcz zniewalająco piękne, wybrałem na dzisiaj dwa: "Mothers Dream", czyli "Sen matki" oraz "Slightly in Despair" - "Tak delikatnie pogrążony w desperacji" i to jest chyba najpiękniejszy utwór z tej płyty. Egdon Heath.

 

36. Egdon Heath - Mothers Dream

37. Egdon Heath - Slightly in Despair

38. Komentarz Tomasza

Holenderska płyta Egdon Heath z płyty "Him, The Snake And I", utwory: "Mothers Dream" i "Slightly in Despair". Jeszcze będziemy wracać do tej płyty, bo jest naprawdę wspaniała. A dzisiaj, no cóż, dobiega już końca nasza konsumpcja różowego ciasta w różnokolorowe kropki. Ja wracam do domu na kolejną randkę z "Kobietom wężem", zostawiając Państwa sam na sam w takim kropkowanym na różowo śnie. A więc do usłyszenia za dwa tygodnie.

 

39. The Legendary Pink Dots - Where No Man

40. Komentarz spikera

Tu Program Trzeci, za dwie minuty będzie godzina druga. Proszę posłuchać ostatniego tej nocy serwisu Trójki.

 

41. Serwis Trójki

42. Komentarz spikera

Wprawdzie mamy teraz w planach małą przerwę, ale już za niespełna trzy godziny spotykamy się ponownie. Nie rozstajemy się zatem na długo, już o piątej znów Państwa przywitamy w Programie Trzecim. Do usłyszenia.

 


Płyty wykorzystane w ramach audycji

Big Day - W świetle i we mgle (1993)

Egdon Heath - Him, the Snake and I (1993)

Love Like Blood - Stormy Visions (1993)

Psyche - Intimacy (1994)

The Legendary Pink Dots - Any Day Now (1987)

The Legendary Pink Dots - The Maria Dimension (1991)

The Legendary Pink Dots - Malachai (Shadow Weaver Part 2) (1992)

Wolfsheim - No Happy View (1992)



Komentarze/recenzje

Wszystko co pierwsze w życiu pozostawia znaczący ślad na przyszłość, myśle że nie inaczej było z moją pierwszą nagraną audycją Tomka. W zasadzie ten 45 minutowy fragment muzyki zawiera wszystko to co później było dla mnie wyznacznikiem poszukiwań muzycznych. I tak mamy tu przykład noworomantycznego grania w postaci grupy Wolfsheim, jest i jeden z ważniejszych zespołów Tomka Legendary Pink Dots. Środkowa część to ciemniejsza strona warstwy muzycznej, w której świeci Pornografia i jej niezapomniany Mur oraz grupa Psyche z klimatyczną atmosferą. Na koniec pojawia się i coś progresywnego, Egdon Heath to mniej znana kapela ale dla mnie były to dwa kawałki które skutecznie przyczyniły się do zakupu orginału i radości z muzyki po dziś dzień.


Autor: Lordmoon