Lacrimosa - Flamme im Wind


Tłumaczenie Tomasza

Słaby blask świecy przy drzwiach
Walczy o ciepło
Tyś światłem mego życia
Płomykiem na wietrze

Świeca w śniegu
Zbyt słaby jej płomień
A ja wtapiam się w noc
Płatki śniegu tańczą wokół płomyka
Który ciepła już nie daje

Lód opanował moje ciało
Światło zgasło
Ale pragnienie jest wieczne
I nie przeminie nigdy

Tłumaczenie zaprezentowane dnia 1996-12-14

Druga wersja:

Słaby blask świecy zapalonej w drzwiach
Walczy o ciepło i przepych
Ty, światło mojego życia
Płomyk na wietrze

W lustrze moja uśmiechnięta twarz
Obłok gorącego oddechu
Rozpływa się w mroku i w ciszy
Zimową porą wylizuje rany mojej duszy

Wołanie rozświetla noc
Oczekiwanie pełne nadziei
Lecz samotność idzie w ślad za ciszą
Otrzeźwienie zamienia się w rezygnację i monotonię
Nikt nie zawoła po raz drugi

Ta świeca w śniegu musi zgasnąć
A mój cień wtapia się w noc
W obłoku oddechu pojawia się sylwetka
Czyjeś oczy wypalają rany w moim ciele

Moja tęsknota rośnie
Nadzieja staje się coraz silniejsza w zamieci
Lecz poza tym nie dzieje się nic
Płatki śniegu tańczą wokół płomienia
Który już nie grzeje

Lód skuł moje ciało, moje światło gaśnie
Ten sen nie skończy się nigdy
Pragnienie nigdy nie przeminie
Ciało zamarznięte w śniegu czeka na słońce
Ramiona rozwarte
A uśmiech na twarzy pozostanie na zawsze

Tłumaczenie zaprezentowane dnia 1999-10-23



Audycje

1994-03-05 - Audycja (TPK)

1996-12-14 - Sezon czarnych okularów został otwarty (TPK)

1999-10-23 - Noc z Lacrimosą (TPK)