Wiosenna noc bez jednej godziny
«1999-03-27»
Trójka Pod Księżycem

Komentarz

Midge Ure - w zeszłą niedzielę (23.03.2003) w studiu Agnieszki Osieckiej w Trójce. Colin Bass - kilka miesięcy temu będący w Poznaniu - z jego cudownie księżycowym Denpasar Moon. W Nieznanym Kanonie Rocka grupa Spring i jedyna ich płyta Spring.

Audycja dzięki

Vampirek - komentarz - treści komentarzy

AkoBe - pochodzenie

Opis

1. Sygnał Trójki

2. Kilka pytań Tomasza

Tomasz Beksiński: Czy ja nie przeszkadzam?

Mariusz Kujawski: Ależ skąd.

TB: Jesteś pewien, że nie przeszkadzam?

MK: Tak.

TB: Naprawdę nie będę przeszkadzał?

MK: Nie, nie, absolutnie nie będziesz przeszkadzał.

TB: Mogę tutaj siedzieć?

MK: No, oczywiście, że tak.

TB: I nie będę przeszkadzał nikomu?

MK: Nie będziesz nikomu przeszkadzał, możesz siedzieć, bardzo proszę.

TB: Świetnie, to ja już mogę?

MK: Zaczynaj, bardzo proszę.

TB: Da, da, da, da, da, da, "Trójka pod księżycem".

 

3. Sygnał audycji

4. Talk Talk - Living in Another World

5. Komentarz Tomasza

Wita Państwa Tomasz Beksiński, tej nocy w bardzo wiosennym nastroju, wszak od dwóch dni jest wreszcie ciepło, a co za tym idzie muzyczne klimaty też będą dziś raczej ciepłe. Po dwutygodniowym królowaniu Piotra L Kosińskiego de Krakowia, przypadła mi w udziale księżycowa noc, ostatnia w marcu, noc bez jednej godziny, o godzinie drugiej będzie od razu trzecia. To jest taki coroczny istny Monty Python, stąd pozwoliłem sobie Państwa, bardziej niż kiedykolwiek nie typowo, przywitać w stylu nieznośnego wikarego. Nawiasem mówiąc, mam nadzieję, że ja naprawdę nikomu tu nie przeszkadzam, prawda? Tak? Dobrze. Proszę Państwa, zespół Talk Talk - "Color of Spring" - "Kolor wiosny", jakżeż inaczej mogliśmy się dziś przywitać. Płyta uniwersalna. Płyta przepiękna. Płyta, do której o tej porze najprzyjemniej jest wracać. To był utwór "Living in Another World". Aż dziwne pomyśleć, proszę Państwa, że to było trzynaście lat temu, kiedy ta płyta się ukazała, w 1986 roku, tuż przed wiosną, tak żebyśmy się zdążyli do niej przyzwyczaić i posłuchać jej, gdy wiosna kalendarzowa nastanie. Trzynaście lat. Mam przed sobą płytę wydaną w zeszłym roku "Asides Besides" - nagrania grupy Talk Talk z pierwszych i drugich stron singli, na jednej płycie różne remixy, na drugiej płycie niepublikowane unikaty. Pierwsza płyta składa się tylko z dwunastu utworów, druga z szesnastu, więc zobaczmy jaki jest trzynasty. Tak się bawmy, po prostu. Trzynaście lat temu "Color of Spring", utwór trzynasty z drugiej płyty "Asides Besides", to żeby się jeszcze śmieszniej złożyło utwór "For What It's Worth", czyli druga stron singla "Living in Another World", posłuchamy tego utworu, jest też bardzo piękny.

 

6. Talk Talk - For What It's Worth

7. Komentarz Tomasza

"For What It's Worth" i Talk Talk, utwór oryginalnie tylko na drugiej stronie singla z utworem "Living in Another World". Jeśli Państwo pozwolą, nagrania zespołu Talk Talk będą nam dzisiaj towarzyszyć tak co jakiś czas, w każdym razie na początku każdej godziny, bo to taki wiosenny zespół i szkoda, że już od wielu lat niczego nowego tak naprawdę nie zrobił. Przyznam się, że solowa płyta Marka Hollisa mnie trochę wynudziła, ja wolałem jednak ten Talk Talk bardziej rytmiczny, bardziej taki rozśpiewany. Wiosna, wiosna, to było troszeczkę inne oblicze wiosny, bardziej nostalgiczne, bardziej spokojne, za chwilę wrócimy znowu do tej wiosny rozśpiewanej, ale wcześniej powiem Państwu co dzisiaj. Dzisiaj tylko trzy godziny niestety, chociaż zegarek będzie wskazywał za te trzy godziny, że upłynęły cztery. Jak Państwo wiedzą o drugiej przestawiamy zegarki, tak więc po drugiej, między drugą a trzecią albo właściwie między drugą a czwartą, bo z drugiej zrobi się trzecia. Dziś również okolicznościowo, a nie tak jak zapowiadałem, bo zapowiadałem, że może będzie to Pete Sienfield albo... a już nie pamiętam co albo. W każdym razie dzisiaj będzie zespół Spring, czyli Wiosna po prostu. Spring i bardzo naprawdę piękna płyta. Wcześniej między innymi nowe nagrania zespołu The Creatures, który wystąpił w środę w Poznaniu, o ile dobrze pamiętam. Niestety nie byłem na tym koncercie, ale dostałem mniej więcej w tym czasie najnowszą płytę, która mi się bardzo podoba. No a teraz wracamy do wiosny, teraz będzie Midge Ure i "Zew natury".

 

8. Midge Ure - Call of the Wild

9. Komentarz Tomasza

Midge Ure i "Call of the Wild". Stare klimaty mi się przypominają, nie wiem, czy to wiosna tak na mnie działa, ale rzeczywiście zacząłem ostatnio słuchać trochę tej muzyki. Zresztą zapowiedziałem Państwu parę tygodni temu, że niedługo będziemy w miarę regularnie również przypominać sobie ciekawsze nagrania wykonawców związanych z Nowym Romantyzmem. I nie będą to bynajmniej zbiory na zasadzie Greatest Hits, tylko takie może niekoniecznie najbardziej znane utwory, ale te przynajmniej, które w moim odczuciu no bronią się po latach i były najlepszymi w dorobku danego wykonawcy. To był Midge Ure, za chwilę będzie coś zupełnie innego, ale też bardzo wiosennego, o czym teraz chciałbym Państwu powiedzieć, no bo skoro wiosna, wiosna, wiosna to również będą wiosenne koncerty. Przyjeżdża Colin Bass, o tym już dużo mówił także Piotr Kosiński, ale ja się szczególnie cieszę, bo tym razem na pewno już będę miał przyjemność uczestniczyć w jednym, a może i w dwóch koncertach. I powiem Państwu, to już nie będzie tylko Colin Bass i muzycy z zespołów Abraxas i Quidam, ale będzie także Andy Latimer. Tak, przyjedzie Andy Latimer, ten, ten Andy Latimer, nie żaden inny, ten Andy Latimer z grupy Camel i będzie grał na gitarze. I będzie grał z Colinem Bassem, z Dave'em Stuartem, Marcinem Błaszczykiem z Abraxasu i grupą Quidam w następujących miejscach: 10 kwietnia w Bydgoszczy w Auli Akademii Medycznej, 11 kwietnia w Krakowie w Kinoteatrze Polskiej Telewizji Kablowej, dawny "Związkowiec", 12 kwietnia w Poznaniu w kinie "Grunwald", a 13 kwietnia, to jest niespodzianka, ale to będzie bardzo blisko, tyle Państwu powiem, bardzo, bardzo, bardzo blisko stąd. Bilety można, bo mam tutaj całą taką ściągę, bilety można zamawiać, kupować dzwoniąc na różne telefony, na różne telefony w tych miejscach, gdzie Colin Bass z przyjaciółmi będzie grał. Tak więc w Bydgoszczy telefon 0 52 345 71 43, przypominam Colin Bass w Auli Akademii Medycznej w Bydgoszczy. W Krakowie można dzwonić 0 12 411 59 84, w Krakowie w Kinoteatrze Polskiej Telewizji Kablowej, dawnym "Związkowcu" wystąpi Colin Bass. A w Poznaniu można dzwonić 061 822 77 79 i tam koncert odbędzie się w kinie "Grunwald". A teraz w "Trójce pod księżycem" bardzo księżycowy utwór z płyty "An Outcast of the Islands".

 

10. Colin Bass - Denpasar Moon

11. Komentarz Tomasza

Proszę Państwa, gdyby nie ta wiosna, gdyby nie ta wysoka temperatura, gdyby nie to słońce to ta piosenka też by pięknie brzmiała, ale teraz to sprawia tak cudowne wrażenie, że chciałoby się, mimo że jest noc, chciałoby się wyjść i tak sobie gdzieś iść przed siebie, szczególnie gdyby droga była szeroka i przyjemny wiatr we włosach. Colin Bass - "Denpasar Moon" to jest mój ukochany utwór z płyty "An Outcast of the Islands" i mam nadzieję, że usłyszę go na koncertach w Polsce. Przypominam: 10 kwietnia w Bydgoszczy, 11 w Krakowie, 12 w Poznaniu, 13 bardzo blisko stąd. Colin Bass z przyjaciółmi, wśród których chyba gwiazdą numer jeden dla wielu fanów w Polsce będzie Andy Latimer i myślę, że pojawią się też w programie jakieś utwory grupy Camel. I myślę, że pojawi się jakiś utwór z płyty "Stationary Traveller", no nie liczmy na tytułowy, bo to w końcu nie jest koncert Latimera tylko Bassa, ale ponieważ ostatnim razem wykonywał między innymi piosenkę "Cloak and Dagger Man" to spróbujmy już teraz wczuć się w ten klimat.

 

12. Camel - Cloak and Dagger Man

13. Komentarz Tomasza

Colin Bass z przyjaciółmi już w kwietniu na trzech, czterech koncertach w Polsce. Przed każdym występem pojawi się zespół Quidam i będzie grał przez godzinę, to też ważna wiadomość. Nie wiem, jak na razie, czy będzie jeszcze jedna wiosenna atrakcja, na którą się nastawiamy, ale, ale to wszystko zależeć będzie od różnych czynników. Chodzi o Fisha oczywiście, który był tutaj gościem i powiedział Państwu, że z jego występami sprawa wygląda teraz tak, iż jego po prostu nie stać na to, aby sam do tego interesu dopłacał. Jeśli więc jakiś promotor znajdzie się, kto zaproponuje mu godziwe warunki, to Fish przyjedzie i zaśpiewa dla nas, a jak wszyscy wiemy, bardzo to lubi robić. Miejmy nadzieję, że do tego dojdzie, bo oto przed nami kolejna wiosenna piosenka, bardzo piękna i bardzo nastrojowa, nazywa się "Incomplete" i pilotuje płytę, która ukaże się pod koniec kwietnia i nazywać się będzie "Raingods With Zippos". Myślę, że już wkrótce posłuchamy prawdziwego pièce de résistance tej płyty, suity "Plague of Ghosts", może za dwa, może za cztery tygodnie zrobimy sobie bowiem tutaj w Trójce taką noc grozy, ale na razie "Incomplete".

 

14. Fish - Incomplete

15. Komentarz Tomasza

Fish i w podobnym nastroju będzie utrzymany następny utwór też bardzo wiosenny. Pamiętam, że kiedyś słuchaliśmy go kilkakrotnie właśnie na wiosnę i to było dziesięć, jedenaście lat temu. Niedawno dostałem list, tak nawiasem mówiąc, bardzo dziękuję za załączoną do listu płytę, na razie Państwu ogólnie nie powiem, jaka to była płyta, ale niedługo się przekonamy. Dostałem list, w którym proszono mnie o nagrania tego zespołu, na dzisiaj to jedno na pewno. The Icicle Works i utwór nazywa się "Hightime".

 

16. The Icicle Works - Hightime

17. Komentarz Tomasza

Grupa The Icicle Works i utwór "Hightime". Cóż, proszę Państwa, takie piękne perły zdarzają się zawsze, na szczęście nie tylko dwadzieścia, trzydzieści lat temu była piękna muzyka, ale jedenaście, dwanaście, dziesięć lat temu też i teraz też się tak zdarza. Myślę, że za wiele lat będziemy wracać do niektórych utworów, które ukazały się albo się ukażą w tym roku czy w zeszłym, jak chociażby słuchany kilkanaście minut temu "Denpasar Moon" Colina Bassa. Teraz natomiast coś z innej beczki, ale również bardzo wiosennego, chociaż to będzie wiosna w takich bardziej turpistycznych barwach, tak jak gdyby stary Beksiński na chwilę wyskoczy zza zarośli i trochę Państwa postraszy. Otóż pomyślałem tak sobie, że wiosna, mam przyjaciółkę, która tak uważa, że wiosna jest smutną porą roku, dlatego że topnieją śniegi i spod śniegów wyłazi ta zgnilizna, to wszystko, co umarło poprzedniego roku i tak dalej, więc wyobraźmy sobie, że topnieją śniegi i pojawiają się zwłoki spod śniegu. Przypomniałem sobie przy okazji dzisiaj, że wiele lat temu, bardzo wiele lat temu no prawie trzydzieści lat temu, starałem się bliżej zaprzyjaźnić z pewną dziewczyną i usiłowałem zjednać sobie jej babcię, a ponieważ mój sposób zjednywania sobie tej babci polegał na opowiadaniu różnych horrorów. Babcia, w którymś momencie powiedziała: "no spróbuj sobie wyobrazić coś takiego pięknego, na przykład taki piękny ogród z kwiatami, muszkami fruwającymi i tak dalej". Ja mówię: "no byłby piękny, tylko tam jeszcze trup powinien z nożem w brzuchu leżeć na klombie." Babcia niezbita z tropu powiedziała: "no ale to może, może wymyśl coś takiego o ludziach, którzy usiłują sobie pomóc wzajemnie". Ja mówię: "tak, w moich wymyślonych historiach ludzie nieustannie sobie pomagają przenieść się na tamten świat". No i nie byłem w stanie zrozumieć, przez kilka następnych lat, dlaczego babcia bardzo jakoś nie chciała, żeby się zadawał z jej wnuczką. Proszę Państwa, Nick Cave teraz będzie, bo któż by inny. To też była wiosna, kiedy dotarła do nas ta płyta "Murder Ballads". A kilka dni temu dotarła do mnie książka z przełożonymi tekstami jego piosenek na język polski "Król Inkaust II" i to sprawiło, że zacząłem słuchać Cave'a. I teraz przed Państwem dwa takie trochę trupie utwory, mój ukochany z tej właśnie płyty "Murder Ballads", czyli "Song of Joy", a później "Little Empty Boat".

 

18. Nick Cave & the Bad Seeds - Song of Joy

19. Nick Cave & the Bad Seeds - Little Empty Boat

20. Komentarz Tomasza

Pamiętam jak ten utwór usłyszałem po raz pierwszy w Brixton w Londynie w '96 roku, no pół roku przed jego wydaniem na singlu. "Little Empty Boat" - Nick Cave. Proszę Państwa, w następnej godzinie będą przede wszystkim kobiety śpiewać, także zajawka w tej chwili. Patti Smith - "Till Victory".

 

21. Patti Smith - Till Victory

22. Komentarz Tomasza

Patti Smith w nieco większej ilości już za chwilę, ale ponieważ minęła pierwsza czas na serwis.

 

23. Sygnał serwisu Trójki

24. Talk Talk - ?

25. Komentarz Tomasza

Talk Talk, Mark Hollis i utwór pod tytułem "Question mark", tak przynajmniej należy go wymawiać, bo pisze się go stawiając po prostu znak zapytania. To była druga strona singla z piosenką Talk Talk wiele lat temu, jeszcze w tym okresie, kiedy Mark Hollis i jego zespół grali bardzo rytmicznie i bardzo przebojowo i bardzo melodyjnie. Muszę się Państwu przyznać, że bardzo lubię ten okres, kto wie, czy nawet nie najbardziej, chociaż oczywiście "Color of Spring" to płyta wszech czasów, jeśli idzie o Talk Talk, ale te późniejsze, mimo że mam do nich też dużo sentymentu, już nie wzbudzają takich emocji jak właśnie pierwsza - "The Party Is Over". Proszę Państwa teraz, jak już powiedziałem, oddaję tutaj głos kobietom i wystąpi kilka pań w tej godzinie. Zaczniemy od pierwszej damy punk rocka, niegdyś szefowej grupy Siouxsie and the Banshees, obecnie występującej już w duecie ze swoim mężem i byłym perkusistą tamtegóż zespołu The Creatures, ten pan nazywa się Budgie, nie mylić z zespołem Budgie oczywiście. Byli w Poznaniu kilka dni temu, tak no nie wiele brakowało byłbym tam pojechał. Miałem propozycję, wręcz samochód mógł być podstawiony pod sam dom, ale nie mogłem niestety, dowiedziałem się zbyt późno i już nie dało się zmienić tego, co musiałem w tym czasie niestety robić w Warszawie. Żałuję, bo w tym też czasie, kiedy dowiedziałem się i kiedy mnie zaproszono na ten koncert, otrzymałem do ręki płytę "Anima Animus". Tak nazywa się najnowsza płyta The Creatures i jest to płyta znakomita, a szczególnie powaliły mnie wręcz dwa utwory, których słucham na okrągło. Myślę, że gdyby zespół The Banshees nadal istniał, to te dwa utwory znalazłby się w jego repertuarze. "Exterminating Angel", czyli "Anioł śmierci" innymi słowy i "Another Planet" - "Inna planeta". Grupa The Creatures.

 

26. The Creatures - Exterminating Angel

27. The Creatures - Another Planet

28. Komentarz Tomasza

To byli Siouxsie i Budgie, czyli The Creatures, a nie jak można byłoby sądzić Siouxsie and the Banshees. Bardzo w stylu nagraniach tego zespołu był te dwa nagrania z płyty "Anima Animus" firmowanej nazwą The Creatures. Ciekaw jestem jaki był ten koncert w Poznaniu, myślę, że dowiem się w najbliższych dniach i no może Państwu opowiem później to, co mnie powiedziano, a jeśli Państwo byli to proszę do mnie napisać. Będziemy wracać do tej płyty, nawet chyba jeszcze dzisiaj. Natomiast teraz wracamy do płyty "Hormon" Renaty Przemyk, dwa kolejne utwory: "Zabijany" i "Odłóżmy Broń".

 

29. Renata Przemyk - Zabijany

30. Renata Przemyk - Odłóżmy broń

31. Komentarz Tomasza

Renata Przemyk z płyty "Hormon", która naprawdę bardzo mi się podoba, to był utwór zamykający płytę właściwą - "Odłóżmy Broń". I tak od razu bardzo szybko, sprawnie i elegancko przeskakujemy do następnej płyty. Będzie to płyta no bardzo na czasie, właściwie ona będzie stu procentowo na czasie za tydzień, ale ponieważ nie będzie mnie tutaj za tydzień, to dzisiaj po nią sięgniemy. Płyta nazywa się "Easter", czyli "Wielkanoc" i nagrała ją niejaka Patti Smith. A dlaczego mówię, że przeskakujemy od Renaty Przemyk dość zgrabnie do Patti Smith, dlatego, że teraz będzie, właściwie już zaczęła się, nasza zabawa w "co my to znamy", "skąd my to znamy", o. Przypominam, że tutaj nie chodzi o to, że ktoś, coś, od kogoś zapożyczył czy podebrał, czy no nawet brutalniej mówiąc ściągnął, tylko to jest zabawa w skojarzenia. Słuchając ostatniego utworu właśnie z płyty Renaty, od razu przypomniała mi się kompozycja "Easter" Patti Smith, bardzo podobna melodia, ten sam nastrój. I od tego utworu zaczniemy, to jest przepiękna kompozycja tytułowa, a potem z tej samej płyty "Because the Night", "Ghost Dance"i "Privilege (Set Me Free)". Patti Smith.

 

32. Patti Smith - Easter

33. Patti Smith - Because the Night

34. Patti Smith - Ghost Dance

35. Patti Smith - Privilege (Set Me Free)

36. Komentarz Tomasza

To było dwadzieścia jeden lat temu w '78 roku na Wielkanoc, płyta "Easter" The Patti Smith Group. Bardzo piękna płyta i mój pierwszy kontakt z tą amerykańską artystką, którą od razu polubiłem i błyskawicznie kupiłem jej poprzednie dwie płyty, a gdy ukazała się czwarta - "Wave" to już czekałem niecierpliwie. To była Patti Smith, a teraz będzie, teraz będzie zespół Artrosis. Otrzymałem od Państwa list, nawet kilka listów, z prośbą o nagrania tego zespołu, a ktoś wręcz przysłał mi płytę, żebym się zapoznał z muzyką, tak jakbym nie znał tej muzyki. Znam bardzo dobrze, ale nie jestem do końca do niej przekonany, nie wszystko mi się tutaj podoba. Podoba mi się jeden utwór na najnowszej płycie, utwór "Ukryty wymiar" i to właściwie jego środkowa część instrumentalna naprawdę mi się podoba. A utwór ten kojarzy mi się z filmem pod takim właśnie polskim tytułem, oryginalnie nazywał się "Event Horizon" i nawet tekst tak jakoś jakby trochę mi pasował do tej trochę niesamowitej, takiej z lekka "alienowatej" historii statku kosmicznego, który składał przestrzeń kosmiczną i trafił do piekła, to był niezły film naprawdę, chociaż przeszedł bez echa. Tak więc na Państwa życzenie po raz pierwszy i ostatni Artrosis - "Ukryty wymiar".

 

37. Artrosis - Ukryty wymiar

38. Komentarz Tomasza

Zespół Artrosis i to był utwór "Ukryty wymiar". Utwór naprawdę wspaniały i gdyby ten zespół grał tylko w ten sposób, to by mi się bardzo podobał, ale niestety za dużo tam jest troszeczkę takiego typowo gotyckiego metalu, za którym ja już zdecydowanie niestety nie przepadam, ale to było dobre nagranie naprawdę. Jeszcze raz The Creatures, jak mówiłem, wrócimy do tej płyty, utwór nazywa się "Take Mine".

 

39. The Creatures - Take Mine

40. Komentarz Tomasza

The Creatures i utwór "Take Mine". Proszę Państwa, jest pół minuty po drugiej, ale my przestawiamy teraz zegarki i już właściwie powinno być pół minuty po godzinie trzeciej, ale ponieważ pełna godzina minęła i tak, i tak to czas na serwis.

 

41. Sygnał serwisu Trójki

42. Talk Talk - Why Is It So Hard?

43. Komentarz Tomasza

"Why Is It So Hard?" i grupa Talk Talk nasz wiosenny zespół. I teraz kolejny wiosenny zespół o bardzo wiosennej nazwie - Spring. Płyta w naszym cyklu "Nieznany kanon rocka". Jedyna płyta zespołu, który działał w latach 1970-72, a ten album nagrał dla firmy RCA, a konkretnie dla jej bardzo progresywnego odłamu o nazwie Neon, dlatego samego nagrała zresztą płytę grupa Indian Summer. Ta pierwsza płyta grupy Spring ukazała, zresztą zgodnie z nazwą zespołu, na wiosnę '71 roku. I cóż, po dwóch latach wielu koncertów grupa się rozwiązała, a materiał ujrzał światło dzienne w wersji kompaktowej dopiero w '92 roku łącznie z trzema utworami więcej, których dzisiaj niestety nie posłuchamy. Bo naszym podstawowym zadaniem to jest przypominanie tych nieznanych płyt sprzed lat, zresztą czasu niestety dzisiaj już nawet na to nie będzie, bo muzyki czterdzieści minut mniej więcej. W zespole Spring, co jest ciekawostką, grał na perkusji niejaki Pique Withers, którego znamy bardzo dobrze z jego późniejszych występów w zespole Dire Straits. A muzyka, no będą melotrony, będą Hammondy, będzie to wszystko, co lubimy. "The Prisoner (Eight By Ten)"; "Grail"; "Boats"; "Shipwrecked Sailor"... "Shipwrecked Soldier" przepraszam; "Golden Fleece"; "Inside Out"; "Song to Absent Friends" i "Gazing". Grupa Spring przed Państwem w naszym "Kanonie, nieznanym kanonie rocka".

 

44. Spring - The Prisoner (Eight by Ten)

45. Spring - Grail

46. Spring - Boats

47. Spring - Shipwrecked Soldier

48. Spring - Golden Fleece

49. Spring - Inside Out

50. Spring - Song to Absent Friends (The Island)

51. Spring - Gazing

52. Komentarz Tomasza

Pat Moran - śpiew i melotron, Ray Martinez - gitara, melotron i gitara 12-sto strunowa, Adrian Maloney - gitara basowa, Peter Decindis - gitara basowa, dwóch basistów i Pick Withers - instrumenty perkusyjne, a także Kips Brown wszelkiego rodzaju pozostałe instrumenty klawiszowe. Grupa Spring i muzyka z jedynej płyty nagranej w 1971 roku. "The Prisoner", czyli "Więzień"; "Grail" - "Św. Graal"; "Boats" - "Łodzie"; "Shipwrecked Soldier" - "Żołnierz z rozbitego okrętu"; "Golden Fleece" - "Złote runo"; "Inside Out" - "Wewnętrzną struną na zewnątrz"; "Song to Absent Friends" - "Pieśń dla nieobecnych przyjaciół" i ostatni utwór "Gazing" - "Spoglądając", "Obserwując", "Przyglądając się". Bardzo piękna płyta, mam nadzieję, że się Państwu podobała, to była kolejna pozycja naszego "Nieznanego kanonu rocka". I proszę Państwa, no cóż, czas nasz okrojony o godzinie... o godzinę dobiega końca, tę godzinę sobie odbijemy oczywiście 30 października, w przyrodzie nic nie ginie, ale dzisiaj już muszę się z Państwem pożegnać. Na dobranoc jeszcze dwa nagrania w wykonaniu Siouxsie i Budgie, czyli duetu The Creatures z płyty "Anima Animus". Pierwszy nazywa się "2nd Floor", a drugi no ma bardzo odpowiedni tytuł na pożegnalną piosenką o tej porze - "Don't Go to Sleep Without Me" - "Nie kładź się spać beze mnie". Do usłyszenia.

 

53. The Creatures - 2nd Floor

54. The Creatures - Don't Go to Sleep Without Me

55. Komentarz Romana Dziewońskiego

Lekkie brzmienie orientu, ale Tomasz Beksiński nasz tutejszy pożegnał się na czas pewien, ale powróci jak to zawsze Tomasz. Minęła godzina czwarta, czwarta rano. Program Trzeci.

 


Płyty wykorzystane w ramach audycji

Artrosis - W imię nocy (1998)

Camel - Stationary Traveller (1984)

Colin Bass - An Outcast Of The Islands (COLIN BASS) (1998)

Fish - Incomplete (CDS) (1999)

Nick Cave & the Bad Seeds - Murder Ballads (1996)

Nick Cave & the Bad Seeds - Into My Arms (CDS) (1997)

Patti Smith - Easter (1978)

Renata Przemyk - Hormon (1999)

Spring - Spring (1971)

Talk Talk - The Colour of Spring (1986)

Talk Talk - Asides Besides (1998)

The Creatures - Anima Animus (1999)

The Icicle Works - Numb (1988)