Pink Floyd - The Wall cz.1
«1986-10-10»
Klub Płytowy (Stereo)
Audycja dzięki
AkoBe - data - i zawartość
Vampirek - komentarz - treści komentarzy
AkoBe - opis
Stefan - pochodzenie
Opis
1. Komentarz Tomasza (niekompletny, 2 fragmenty)
(...) opus w historii Pink Floyd. Dwu płytowy album "The Wall" zawierający prawie półtora godzinną suitę. Dzisiaj pierwsza część, pierwsza płyta. 20 minut 20 sekund będzie trwała połówka pierwsza, 19 minut połówka druga. Przy okazji od razu poinformuję Państwa jakie czasy w poniedziałek. W poniedziałek "The Wall" część druga i pierwsza połowa części drugiej trwać będzie 20 minut 10 sekund, a druga 21 minut i 50 sekund.
(..) No cóż, jest to duża płyta. Wiele już o niej było mówione. Nie będę Państwu dzisiaj tłumaczył tekstów, bo wydaje mi się, że treść "The Wall" była już wielokrotnie opowiadana w szczegółach. Postaram się Państwu tylko opowiedzieć fragmenty filmu. Film oczywiście jak wiemy został zrealizowany przez Alana Parkera, jest to jeden z najbardziej przejmujących filmów jakie zdarzyło mi się oglądać. Z kolei zaś Alan Parker z tego co również widziałem na video, inne jego filmy mam na myśli, jest również jednym z najciekawszych reżyserów współczesnych. Jeżeli idzie o samą płytę, we wstępnych założeniu "The Wall" miał być od razu i filmem i płytą, a także Roger Waters wymyślił specjalne, wielkie, olbrzymie przedstawienie. Czytałem Państwu wczoraj fragmenty recenzji koncertu Pink Floyd promującego album "Animals" i wtedy już recenzent zauważył, że zespół zachowuje się tak jak gdyby coś odgradzało go od widowni. Przy wykonywaniu na żywo suity "The Wall" mur ten był rzeczywiście budowany, stopniowo, powoli aż zasłaniał zespół całkowicie. Roger Waters nosił się z zamiarem zrealizowania tej płyty już od dawna, gdy mówiliśmy o tych koncertach Pink Floyd wczoraj, o tym dziwnym, obojętnym zachowaniu się na scenie, o tych zarzutach jakie stawiali krytycy. Wiadomo było, że ten niewidzialny mur po prostu między zespołem, a jego fanami już narastał, a któregoś dnia Waters stwierdził, że publiczność nie przychodzi posłuchać muzyki. Nie przychodzi zobaczyć ciekawy koncert, przychodzi wyżyć się, przeżyć coś szokującego, czego i tak nie zrozumie najprawdopodobniej. Był tak załamany, był tak rozwścieczony, że podobno nawet splunął w kierunku widowni, odwrócił się od niej plecami i od tego momentu koncepcja muru powstała w jego głowie. Chodzi tu oczywiście o mur, który odgradza zarówno zespół od publiczności, a także o mur, który powstaje między człowiekiem, między jednostką, a otoczeniem. Człowiek rodzi się mały, bezbronny przychodzi na świat, światem oczywiście rządzą bezwzględne prawa. Mamusia, bardzo czuła, jak kura otacza go zaborczą miłością, trzyma pod skrzydełkiem i w ten sposób czyni nieprzystosowanym do trudności życia. Koledzy w szkole, także nauczyciele na różne okrutne sposoby wpajają mu kompleksy. Z kolei dziewczyny, które są zaborcze i zimne zabijają w nim wszelkie ludzie uczucia. Człowiek staje się zgorzkniały, obojętny, odcina się od świata, nabiera nienawiści. Płyta ten temat znacznie rozszerza, bo w pewnym momencie, ten moment będzie dopiero w poniedziałek na ostatniej stronie, na ostatniej części płyty. W pewnym momencie zespół, w którym główny bohater "The Wall" występuje, a ma on na imię Pink, zamienia się nagle w faszystów pałających rządzą mordu, a cały koncert przypomina wiec faszystowski. Ten mur jest już zbyt wysoki, już wtedy zza niego uciec nie można, nie można się zmienić, nie można stać się kimś innym. Przy okazji chciałbym wyjaśnić jeszcze jedną rzecz. Jak będę opowiadał film Państwo zrozumieją to dokładnie. Słowo worms, czyli robaki, które często pojawia się na tej płycie, nie określa bynajmniej robaków jako takich. Robak, to każdy przeciętny człowiek poddany edukacji, poddany kształtowaniu ze strony otoczenia staje się identyczny. I tutaj gdy w utworze "Another Brick In The Wall" mamy wielką maszynkę do mięsa, do której wpadają dzieci i wychodzą właśnie już stamtąd w kształcie takich robaków, ten cały problem to zostaje wyjaśnione, wiadomo już dlaczego robaki. Po prostu kształtowanie na jeden identyczny wzór. Zanim do muzyki przejdziemy chciałbym jeszcze jeden fakt Państwu podać. Roger Waters jest sierotą wojennym, jego ojciec Eric Fletcher Waters zginął w styczniu 1944 roku we Włoszech w bitwie pod Anzio. Motyw ojca powraca często na tej płycie i jemu też dedykowany jest następny album Pink Floyd - "The Final Cut". Podczas słuchania niewątpliwie zauważą Państwo, że niektóre motywy z poprzednich płyt jakby powracają. Utwór "Mother" przypomina "Pigs On The Wing", z kolei wcześniej pojawi się helikopter z "Ciemnej Strony Księżyca", a w poniedziałek usłyszą Państwo jeszcze inne znane dźwięki, odgłosy pustki mew wołających tak jak w suicie "Echa" i także pojawi się muzyka bardzo podobna do wstępu do "Wish You Were Here". Chciałbym dzisiaj podać numer telefonu 45 93 61, jak na razie nie przyjmowałem telefonów, ale myślę, że jeśli mają Państwo jakieś uwagi, chcieliby Państwo żeby coś powiedzieć, o czymś tutaj jeszcze nadmienić, to proszę dzwonić, dzisiaj jestem do dyspozycji. Za moment muzyka. Chciałbym żeby Państwo jakoś wprowadzili się w nastrój, więc może opowiem jak zaczyna się film. Film zaczyna się utworem "When The Tigers Broke Free". Jedynym utworem, którego nie ma na płycie, ale który dzisiaj odtworzymy z singla. Ojciec Pinka siedzi w ciemności, ładuje rewolwer, z tył słychać stłumione wybuchy, odgłosy wojny. To się wszystko dzieje w umyśle Pinka, który siedzi samotnie w pokoju hotelowym i beznamiętnie jest wpatrzony w przestrzeń. Powstają w jego głowie obrazy, wspomnienia czegoś czego nigdy nie widział, wyobrażenia jak to się stało, jak to zginął ojciec. Ojciec ginie ze słuchawką telefonu w dłoni, w momencie gdy wykręca przypuszczalnie numer dowództwa i nadlatuje olbrzymi samolot i zrzuca wielką bombę. W tym czasie sprzątająca korytarz kobieta pragnie się dostać do pokoju. Jej stukanie w drzwi splata się z początkiem utworu "In The Flesh?". Pink słyszy to stukanie, wydaje mu się, że widzi tłum wyrywający kraty albo olbrzymie wrota. Tłum wybiega na ulicę, pędzi ulicą, walczy z policją. Te obrazy są przeplatane obrazami wojny, wybuchami bomb. Giną żołnierze wyrzucani w powietrze tymi eksplozjami i później słychać płacz dziecka. I w ogródku stoi wózek dziecinny i widać śpiącą matkę, a ojciec już nigdy nie wróci. "In The Flesh?", to będzie pierwszy tytuł, czyli czyżby we własnej osobie? To ze znakiem zapytania. Później "The Thin Ice", czyli cienki lód, "Another Brick In The Wall" - jeszcze jedna cegła w murze część pierwsza, "The Happiest Days Of Our Lives" - najszczęśliwsze dni naszego życia albo naszych żywotów, "Another Brick In The Wall" część druga i "Mother", czyli matka. Pink Flo (...)
2. Pink Floyd - In the Flesh?
3. Pink Floyd - The Thin Ice
4. Pink Floyd - Another Brick in the Wall Part 1
5. Pink Floyd - The Happiest Days of Our Lives
6. Pink Floyd - Another Brick in the Wall Part 2
7. Pink Floyd - Mother
8. Komentarz Tomasza (niekompletny, 3 fragmenty)
Wózek dziecinny w ogórku, obok śpiąca matka. Dziecko płacze, obok siedzi biały gołąb, który ulatuje w niebo na widok skradającego się kota. Lecąc wśród chmur zamienia się nagle w olbrzymiego, stalowego, czarnego ptaka, który nadlatuje nad miasto i wyrywa domy pazurami. Ginący żołnierze zamieniają się w stojące krzyże. Flaga brytyjska rozpada się w kawałki, zostaje tylko czerwony krzyż, po którym spływa krew i znika w rynszt (...).
(...) Szkoła. Dzwonek na lekcje. Nauczyciele wychodzą ze swojego gabinetu. Pink, oczywiście jako mały chłopiec siedzi w ławce, coś pisze. Nagle staje nad nim nauczyciel. Co robisz, co to ma być? Aaa, wierszyk, popatrzcie mamy w klasie poetę. Recytuje złośliwym tonem wiersz napisany przez Pinka, okazuje się, że są to słowa piosenki "Money". Następnie uderza chłopca linijką po rękach. Pink tłumiąc płacz przeżywa w marzeniach likwidację szkoły, spalenie całej szkoły, nawet spalenie na stosie nauczyciela. W swej fantazji widzi też parodię całej edukacji. Dzieci wjeżdżają razem z ławkami do wielkiej maszynki do mięsa, skąd przez sitko wysuwają się identyczne, podobne do robaków, zmielone i ukształtowane na jeden i ten sam wzór.
(...) A wizja z gołąbkiem, za chwilę w zasadzie powinna być opowiedziana, bo pojawia się ona przy utworze "Goodbye Blue Sky", który za moment. Kolejność nagrań w filmie jest trochę inna niż na płycie. Ten utwór pojawia się wcześniej, po pierwszej części "Another Brick In The Wall". Z kolei po utworze "Money" następuje kompozycja "What Shall We Do Now", która jest elaboratem utworu "Empty Spaces". Niestety, w wersji tego utworu po prostu nigdzie nie ma, jest on tylko w filmie. Zaczyna się tak samo jak "Empty Spaces", a później rozwija się już zupełnie inaczej. W samym filmie jest to chyba najbardziej efektowna część. Film obok normalnych scen kręconych kamerą jeszcze ma wstawki rysunkowe, animowane. Tutaj z dołu ekranu wyłaniają się dwa kwiaty symbolizujące kobietę i mężczyznę. Ich wzajemna adoracja kończy się wniknięciem jednego w drugi, symbolem aktu seksualnego, co zresztą pointują wyfruwające z pośród nich ptaszki. Sekwencja ta jest doskonale zgrana z muzyką, gdy kwiaty się rozłączają jeden z nich ma zdecydowanie falliczny kształt i wówczas drugi zamienia się w paszczę, która go pożera, a potem odlatuje jako olbrzymi ptak niszczyciel, ten sam ptak, który w filmie pojawił się wcześniej. I jeśli Państwo posiadają wyobraźnię, to proszę sobie tego ptaka wyobrazić teraz. "Goodbye Blue Sky", czyli żegnaj błękitne niebo, później "Empty Spaces" - puste przestrzenie, "Young Lust", czyli pożądanie, młode porządnie, "One Of My Turns" - jeden z moich ataków, "Don't Leave Me Now" - nie opuszczaj mnie teraz, "Another Brick In The Wall" część trzecia, czyli jeszcze jedna cegła w murze i "Goodbye Cruel World" - żegnaj okrutny świecie.
9. Pink Floyd - Goodbye Blue Sky
10. Pink Floyd - Empty Spaces
11. Pink Floyd - Young Lust
12. Pink Floyd - One of My Turns
13. Pink Floyd - Don't Leave Me Now
14. Pink Floyd - Another Brick in the Wall Part 3
15. Pink Floyd - Goodbye Cruel World
16. Komentarz Tomasza (niekompletny, brak początku i końcówki)
(...) odbywa się wielka zabawa, obficie zakrapiana alkoholem. Wśród zebranych jest Pink, znudzony i obojętny na uboczu. Jedna z dziewcząt, które dostały się na zabawę podchodzi do niego i prosi go o autograf. Oboje wychodzą. Następna scena ma miejsce w pokoju, w mieszkaniu Pinka. Dziewczyna podziwia mieszkanie, on zaś zasiada przed telewizorem gdzie widzimy fragmenty filmu wojennego - "Nocny nalot". Dziewczyna pragnąc zwrócić na siebie uwagę siada obok Pinka, bierze jego rękę, całuje jego palce. Z telewizora dobiega szmer rozmów i szum lecących samolotów. Z oka Pinka spływa powoli łza, zrywa się, zaczyna demolować pomieszczenie. Dziewczyna ucieka, on zaś podnosi telewizor i ciska nim w olbrzymie okno. Telewizor spada na bruk, Pink staje w stłuczonym oknie i krzyczy obelgi w nocy. Potem siedzi sam wśród porozbijanych mebli, a z rozciętej dłoni kapie krew w rytm piosenki "Don't Leave Me Now". Na tle ściany pojawia się sylwetka jego żony, jej postać nagle wydłuża się i zamienia w olbrzymią pochwę ścigającą Pinka po całym pokoju, pragnącą go pożreć. Kulący się ze strachu, zasłaniający oczy Pink, przypomina sobie siebie w łóżku z żoną, która zdradziła go i zostawiła. Obraz rozmywa się, mur jest gotowy, ostatnia cegła zajęła swoje miejsce. Ciąg dalszy tej opowieści będzie w poniedziałek i chciałbym Państwu od razu powiedzieć, że chyba dałem się przekonać. Podałem numer telefonu i prawie wszystkie telefony dotyczyły jednej sprawy - tłumaczenia tekstów. No cóż, myślę, że w poniedziałek usłyszą Państwo tłumaczenie całego albumu. A teraz czeka nas jeszcze coś co obiecałem. Singiel, który pojawił się jako zapowiedź albumu "The Final Cut". Na albumie jednak się nie znalazł, jest jakby uzupełnieniem do płyty "The Wall" i na pewno uzupełnieniem również do filmu. "When The Tigers Broke Free" - gdy tygrysy przedarły się. W tym przypadku tekst będzie jeszcze dzisiaj. To będzie pierwszy utwór, a jako drugi, druga strona singla, zupełnie inna wersja utworu "Bring The Boys Back Home". O tyle inna, że ta wersja nie pojawiła się ani na płycie ani w filmie, jest tylko i wyłącznie wydana na drugiej stronie tego singla. Cztery minuty czter (...)
17. Pink Floyd - When the Tigers Broke Free
18. Pink Floyd - Bring the Boys Back Home
19. Komentarz Tomasza
To były dwa nagrania z singla "When The Tigers Broke Free" i "Bring The Boys Back Home". Myślę, że zauważyli Państwo, że niestety płyta analogowa to nie to samo co kompakt, a już tym bardziej singiel, to nie to samo co płyta kompaktowa. Przypomnę teraz wszystkie tytuły nagrań, które były dzisiaj odtworzone. Pink Floyd - płyta "The Wall" była to pierwsza płyta z tego dwu płytowego wydawnictwa. "In The Flesh?" - we własnej osobie, tu ze znakiem zapytania, "The Thin Ice" - cienki lód, "Another Brick In The Wall" - jeszcze jedna cegła w murze część pierwsza, "The Happiest Days Of Our Lives" - najszczęśliwsze dni naszego życia, "Another Brick In The Wall" - część druga, jeszcze jedna cegła w murze, "Mother" - matka, "Goodbye Blue Sky" - żegnaj błękitne niebo, "Empty Spaces" - puste przestrzenie, "Young Lust" - młodzieńcze pożądanie, "One Of My Turns" - - jeden z moich ataków, "Don't Leave Me Now" - nie odchodź ode mnie teraz, "Another Brick In The Wall" - jeszcze jedna cegła w murze, część trzecia i "Goodbye Cruel World" - żegnaj okrutny świecie. Jako dodatek utwory przypominam - "When The Tigers Broke Free", gdy tygrysy przedarły się i "Bring The Boys Back Home" - sprowadźcie chłopców do domu. I obiecany tekst piosenki o tygrysach, tygrysy to oczywiście niemiecki czołgi.
Było to przed samym świtem
Pewnego ponurego poranka
W czarnym roku '44
Dowódcy natarcia kazano trwać na stanowisku
Gdy chciał wycofać swych ludzi
A generałowie dziękowali
Gdy innym oddziałom udało się na chwilę
Powstrzymać czołgi nieprzyjaciela
I przyczółek w Anzio został utrzymany
Za cenę kilkuset istnień ludzkich
Stary, dobry król Jerzy
Przysłał matce zawiadomienie
Że ojciec zginął
Pamiętam, było nabazgrane na kartce papieru
Przewiązanej złotą wstążką
Znalazłem ją pewnego dnia w szufladzie
Wśród starych zdjęć
I łzy wciąż napływają do mych oczu
Na wspomnienie podpisu Jego Królewskiej Mości
I tego starego znaczka
Panowały ciemności
Ziemię przykrył mróz
Gdy tygrysy przedarły się
I nie ocalał nikt
Z królewskich strzelców z kompanii C
Pozostawiono ich wszystkich martwych i umierających
Tak właśnie naczelne dowództwo
Odebrało mi tatusia
Proszę Państwa, dalszych ciąg w poniedziałek o tej samej porze. Dziś za uwagę dziękują Roman Chomicz i Tomasz Beksiński. Do usłyszenia.