Obchody Nocy Walpurgii (1992)
«1992-05-09»
Trójka Pod Księżycem
Komentarz
Huczne obchody Nocy Walpurgi "Pod Księżycem".
Audycja dzięki
Krzysiek B. - data
Krzysiek B. - komentarz
Krzysiek B. - opis
AkoBe - opis - ostateczna wersja opisu i komentarze Tomasza
Krzysiek B. - pochodzenie
AkoBe - pochodzenie - ostateczna wersja
Opis
1. Sygnał audycji
2. Iron Butterfly - Filled With Fear
3. Komentarz Tomasza
Wita Państwa serdecznie Tomasz Beksiński. Słuchany przed chwilą utwór nazywał się Filled With Fear czyli Przepełniony trwogą. I jest on zwiastunem upiornej zabawy, którą szykuję dla Państwa po północy. Wybije godzina duchów i czekać nas będzie właśnie godzina duchów między dwunastą a pierwszą. Pojawią sie w niej różne, różne niesamowite postaci, a wsród nich między innymi przemiłe wampiry. Ten zaś utwór datuje się sprzed trzynastu lat. Pochodzi z albumu Ball wydanego w sześćdziesiątym dziewiątym roku przez grupę Iron Butterfly. A teraz jeszcze jedna pamiątka sprzed dwudziestu lat mniej więcej. W ramach memento mori - Death Walks Behind You czyli Śmierć skrada się twoimi śladami i zespół Atomic Rooster.
4. Atomic Rooster - Death Walks Behind You
5. Komentarz Tomasza
Death Walks Behind You, Śmierć skrada się twoimi śladami, zespół Atomic Rooster. Tej grupie chciałbym kiedyś, już niedługo, poświęcić kącik wspomnień w naszych nocnych spotkaniach. Dziś będzie bardzo mroczno, bardzo poetycko i bardzo księżycowo. Po dwunastej - jak już powiedziałem - godzina grozy, po pierwszej będzie trochę poezji Roberta Smith'a i muzyka z nowej płyty The Cure, a także będzie muzyka z innej nowej płyty, która może wzruszyc do łez wszystkich wielbicieli i wszystkie wielbicielki Anneli Drecker.
6. Bel Canto - Spiderdust
7. Komentarz Tomasza
Zespół Bel Canto wydał właśnie trzeci album: Shimmering, Warm & Bright. Jest on równie poetycki jak Bird of Passage i równie deadcandancesowato nieziemski. Ten utwór nazywał się Spiderdust - Proszek z pająka. Więcej po godzinie pierwszej. A za chwilę w Romantykach Muzyki Rockowej zespół Joy Division. Za tydzień będzie dwudziesta druga rocznica śmierci Iana Curtisa i dlatego przypomnimy dziś sobie mniej znane nagrania Joy Division z albumu Substance. A tymczasem mam coś dla Miłosiernej Luizy, która wybaczyła mi krótką przerwę w nurzaniu się w mrokach tego - powiedzmy - niemiłosiernej świata. Oto The Sisters of Mercy i The Temple of Love z kompaktowego albumu Some Girls Wander By Mistake. To będzie oryginalna wersja, stara. Tej nowej z udziałem Ofry Hazy posłuchamy następnym razem.
8. The Sisters of Mercy - Temple of Love
9. Komentarz Tomasza
Nowa płyta The Sisters of Mercy nazywa się Some Girls Wander By Mistake i jest to składanka zawierająca wszystkie nagrania The Sisters z lat 1980-83, a więc pierwsze trzy single i pierwsze trzy maxisingle: Alice, The Reptile House i Temple of Love. Jest tu nawet słynny mini utwór Home Of The Hit-Men. Jak dotąd nigdzie nie osiągalny. Wiem, że miłosierni pragną go wreszcie usłyszeć - proszę bardzo.
10. The Sisters of Mercy - Home of the Hit-Men
11. Komentarz Tomasza
I tyle. Cały Dom zamachowców tak właśnie się przezentuje. Trzydzieści parę sekund. Home Of The Hit-Men - The Sisters of Mercy z pierwszego singla zawierającego na stronie A utwór Damage Done. Czas na Romantyków Muzyki Rockowej.
12. Sygnał Romantyków Muzyki Rockowej
13. Komentarz Tomasza
Joy Division - zespół legenda. Mimo jak najlepszych zamiarów, tak się paradoksalnie złożyło, że odpowiedzialny jest za całą ponurość muzyki lat osiemdziesiątych. Ian Curtis tragicznie zmarły 18-tego maja 1980 roku bynajmniej nie odszedł dlatego, żeby pociągnąć za sobą wszystkich sfrustrowanych wyznawców i powiedzieć światu: żyć nie warto. Cała jego twórczość jest zaprzeczeniem tak właśnie idiotycznie postawionej tezy usiłującej tłumaczyć jego śmierć. A ponurość tekstów, które pisał korespondowała z jego upodobaniami. Miała być po prostu scenariuszem do nieistniejącego, wymyślonego przez niego filmu. Filmu jaki każdy słuchacz, odbiorca, mógł sobie stworzyć w wyobraźni podczas percepcji muzyki. Gdy dzisiaj będziemy słuchać nagrań Joy Division, gdy dzisiaj będziemy wspominać Ian'a Curtis'a, pamiętajmy przede wszystkich, że nie umarł za nas ani dla nas i że jego śmierć sama w sobie nie wiąże się aż tak bardzo z jego twórczością. Tym bardziej, co jest zaprzeczeniem tych wszystkich legend, dzięki tej właśnie twórczości i w tej twórczości Ian Curtis żyć będzie wiecznie w muzyce. Wybrałem dziś dla Państwa kilka utworów z podsumowującego mniej znany dorobek Joy Division albumu Substance. Ukazał się on w 1988 roku. Po kolei usłyszymy z tej płyty następujące nagrania: Autosuggestion - czyli Autosugestia, Tansmission - Transmisja, Incubation - Inkubacja, Dead Souls - Martwe dusze, Atmosphere - Atmosfera, Love Will Tear Us Apart - Miłość nas rozdzieli i From Safety to Where - Z bezpiecznego miejsca dokąd. Oto Ian Curtis, Bernard Albrecht, Peter Hook i Steven Morris czyli Joy Division.
14. Joy Division - Autosuggestion
15. Joy Division - Transmission
16. Joy Division - Incubation
17. Joy Division - Dead Souls
18. Joy Division - Atmosphere
19. Joy Division - Love Will Tear Us Apart
20. Joy Division - From Safety To Where?
21. Komentarz Tomasza
Zespól Joy Division i utwory: Autosuggestion - Autosugestia, Transmission - Transmisja, Incubation - Inkubacja, Dead Souls - Martwe dusze, Atmosphere - Atmosfera, Love Will Tear Us Apart - Miłość nas rozdzieli, From Safety to Where - Z bezpiecznego miejsca dokąd.
22. Sygnał bloku reklamowego
23. Sygnał audycji
24. Iron Butterfly - Filled With Fear
25. Komentarz Tomasza
Ponad osiem minut temu wybiła godzina duchów. Bardziej strachliwi skulili się w swoich łóżkach nadsłuchując czy podłoga przypadkiem nie skrzypi. Mniej strachliwi pogasili światła i siedzą na środku pokoju w nadziei, że zbliżą się do tak zwanej prawdy, a jeszcze inni zasiedli wokół okrągłego stołu i połączyli dłonie. Zapraszam Państwa na mały seans spirytystyczny z udziałem kilku mniej lub bardziej znanych upiorów. Zaczniemy jednak od spotkania ze znanym okultystą i eskapistą Houdinim. Harry Houdini żył na przełomie XIX i XX wieku. Naprawdę nazywał się Erik Weiss. Był znawcą spirytystą, jednak większość mediów komunikujących się ze światem zewnętrznym uważał za szalbierzy i oszustów. Umówił się ze swoją żoną, że po śmierci przekaże jej z zaświatów pozdrowienie i że będą to słowa: "Rosabel, uwierz!". Miał to być dla niej test uświadamiający, że rozmawia z prawdziwym medium, a nie z oszustem. I tak się stało. O Houdinim opowie nam więcej Kate Bush.
27. Komentarz Tomasza
Największy wampir wszechczasów hrabia Drakula, bohater powieści Brama Stokera występuje też jako Nosferatu czyli Obumarły, pan na jednym z karpackich zamków, nieszczęśliwie zakochany w pięknej Lucy z Wisborga, której oddanie przyniesie śmierć nie tylko jej lecz także jemu. Wiele jest wersji tej historii. Za każdym razem jednak występuje w niej piękna kobieta o różnym imieniu, czasem Lucy, czasem Ellen i lekarz wampirolog - doktor Van Helsing. W kinie najsłynniejsze kreacje stworzyli Bela Lugosi, Christopher Lee i Klaus Kinski, a wśród wykonawców rockowych, którzy poświęcili księciu ciemności swoje utwory znajdują się: Lucifer's Friend i Blue Öyster Cult.
28. Lucifer's Friend - Prince Of Darkness
29. Komentarz Tomasza
Gdzieś głęboko w sercu Niemiec
Lucy obudziła się w strachu
Całymi tygodniami miotała się w obłąkańczym śnie
W którym go widziała
Jej sercem zawładnął ból
Tymczasem statek odpłynął bezszelestnie
Z trumnami na pokładzie
Kapitan powoli tracił nadzieję
Ostatni zapis w dzienniku pokładowym brzmiał:
"Szczury w ładowni, załoga nie żyje, to chyba dżuma"
I tak w mieście zapanował terror
Którego istotę rozumiała tylko Lucy
Wiedziała, że jedynie kobieta o czystym sercu
Może złamać klątwę
Więc oddała się rozkoszom upiornego mistrza
Który wyssał z niej drogocenne krople krwi
Przez długą, chłodną noc
Lecz oto oślepiło go światło poranka
Krzyknął ze strachu
Zbyt długo pozostał w jej komnacie
Czar prysnął złamany pocałunkiem fatum
Wampir zamienił się w proch
Jedynie kobieta o czystym sercu
Mogła złamać klątwę Nosferatu
30. Blue Öyster Cult - Nosferatu
31. Komentarz Tomasza
Ci, którzy nie wierzą w Drakulę czy Nosferatu, dla których nietoperz to tylko latająca mysz, niechaj pamiętają historię Beli Lugosi'ego, aktora pochodzenia węgierskiego, który jako jeden z pierwszych wcielił się w złowieszczego wampira. Tak utożsamił się ze swoja rolą, że zamieszkał w gotyckim zamczysku, w którym sypiał w trumnie i tam też dokonał żywota w obłąkaniu. Bela Lugosi nie żyje, ale niczym Drakula nie umrze nigdy. Istnieje w swoich filmach i w muzyce grupy Bauhaus.
32. Bauhaus - Bela Lugosi Is Dead
33. Komentarz Tomasza
Egipski książę Karis znany jest jako Mumia. Poświęcono mu sporo filmów, w których najsłynniejszą kreację stworzył Boris Karloff, ale mało kto wie, że książę straszy do dziś, a jego złowieszcza moc dotarła także do nas. Przed wiekami powodowany namiętną zazdrością, porwał swoją kochankę Immanoleo i zamknął w rodzinnym grobowcu. Policja faraona wpadła na ślad tej zbrodni, dziewczyny jednak nie udało się uratować, zmarła ze strachu i wycieńczenia. Występnego księcia ukarano okrutnie, został żywcem zmumifikowany i zamknięty na wieki w tym samym grobowcu, w tej samej rodzinnej piramidzie. W latach osiemdziesiątych naszego stulecia naukowcy przypadkiem odkryli jego bardzo, bardzo zakamuflowany grobowiec, no i oczywiście wydobyli mumię. Wówczas okazało się, że ożywiony potwór ruszył na poszukiwanie reinkarnacji swojej Immanoleo i odkrył, że wcieliła się ona w niejaką Anję Orthodox.
34. Closterkeller - Immanoleo (The Mummy)
35. Komentarz Tomasza
Trochę ponad tydzień temu była noc Walpurgi - noc z trzydziestego kwietnia na pierwszego maja. Wówczas panowanie nad światem przejmują złe duchy i moce ciemności. Wówczas odbywają się sabaty czarownic, najczęściej na najwyższym szczycie gór Harzu w Niemczech, Brockenie. Sama Walpurga, że była tajemnicza - i zarazem zabawniej - była angielska mniszką walczącą z demonami i czarownicami, jej wstawiennictwo miało zawsze chronić przed złem.
36. Procol Harum - Repent Walpurgis
37. Komentarz Tomasza
Co to takiego, co stoi przede mną?
Postać w czerni wskazuje na mnie palcem
Odwracam się i rzucam do ucieczki
Odkrywając jednocześnie, że jestem wybrańcem
Upiorny czarny kształt o ognistych oczach
Narzuca ludziom pragnienia
Siedzący obok szatan uśmiecha się
Na widok płomieni buchających co raz, coraz wyżej
O nie, pomóż mi Boże!
38. Black Sabbath - Black Sabbath
39. Komentarz Tomasza
Żeglarze udający się na przejażdżkę statkiem w po Renie pamiętać powinni o słynnej Lorelei, tajemniczej rusałce, której śpiew jest tak urzekający, że nikt nie może mu się oprzeć. Płynąc w jej kierunku statek na pewno roztrzaska sie o skały. Lorelei to prawdziwa femme fatale pożądana przez wszystkich i nieosiągalna dla nikogo, a jej miłość oznacza śmierć.
40. Wishbone Ash - Lorelei
41. Komentarz Tomasza (brak początku)
(...) czy w wężowych splotach. Jest upiorem wodnym. Wabi swoje ofiary, aby wkroczyły do jej jeziora. Każdego nieszczęśnika czule obejmuje. Następnie oplata wężowymi mackami dusząc go i miażdżąc. Ażeby zmylić przeciwnika rzekomo umiera zakosztowawszy jego krwi. Jego zaś ogarnia wtedy tak wielki głód i apetyt, że zjada jej ciało - i w tym właśnie cała tragedia. Lamia regeneruje się i wabi następnych nieszczęśników, zaś jej kochanek zmuszony jest poddać się kastracji, żeby ostatecznie zaspokoić obłąkańczy głód seksualny, jaki ogarnia go na skutek spożycia jej wyuzdanego ciała. Ten ostatni już utwór w dzisiejszym katalogu duchów dedykuję wszystkim Lamiom tego świata.
43. Komentarz Tomasza
Dwie minuty po godzinie pierwszej.
44. Sygnał serwisu Trójki
45. Komentarz Tomasza
Władysław Jurków i serwis Trójki.
46. Serwis Trójki
47. Komentarz Tomasza
Serwis Trójki przedstawił Władysław Jurków.
48. Sygnał audycji
49. Bel Canto - Spiderdust
50. Komentarz Tomasza
Ona mieszkała w otchłani
Czas bezlitośnie płynął
Aż człowiek w szarym płaszczu dał jej
Trochę słodkiej trucizny
I tak uwolniła się w końcu
I w potężnych kotłach mieszała
Ropuchy, trujące jagody
I sproszkowane pająki
To był utwór Spiderdust i zespół Bel Canto. Anneli Drecker - niesamowita wokalistka w tej grupie. Ona potrafi wytworzyć klimat bliski Lisie Gerrard, a mało kto potrafi coś takiego. Niezwykła jest ta płyta. Shimmering, Warm & Bright - jak sam tytuł mówi - mieni się wieloma kolorami, jest pełna ciepła i blasku i jest to blask nieznanego. Oto jeszcze jeden niezwykły utwór: Waking Will - Budząca się wola.
51. Bel Canto - Waking Will
52. Komentarz Tomasza
Gdy wieje lodowaty wiatr
Wracają bohaterowie
Niespokojnym duszom pozostaje tylko tęsknota
Za lepszymi dniami i za sprawiedliwością
Czy zagoją się ich rany?
Niech spoczną ciało twe i umysł
Niech usną w spokoju
Niech zapomną na chwilę o smutkach
Czy muszę patrzeć na to, czego moje oczy nie mogą znieść ?
Czy muszę wciąż słyszeć, że to nikogo nie obchodzi?
Pozostały mi tylko blizny
53. Bel Canto - Sleep in Deep
55. Komentarz Tomasza
Bel Canto. Czas teraz na Roberta Smitha i jego The Cure. Wish czyli Życzenie to - moim zdaniem - doskonała, porywająca, niekiedy przerażająca i przede wszystkim wzruszająca płyta. Nie przypomina Disintegration, jest raczej powrotem w neurotyczno-klaustrofobiczny klimat tych dawniejszych nagrań The Cure. A pod najpiękniejszym utworem mógłbym się podpisać, gdyby tylko tam, gdzie w tekście jest "ona" wpisać "on" i odwrotnie.
56. The Cure - Apart - Komentarz Tomasza
On czeka aż ona zrozumie
Lecz ona nie rozumie nic
Ona czeka całą noc na jego telefon
Lecz on już nie zadzwoni
On czeka aż ona powie: wybacz
Lecz ona zamyka tylko perłowo-czarne oczy
I modli się by usłyszeć jak on mówi: "kocham cię"
Lecz on już nie skłamie
On oczekuje jej współczucia
Lecz jej nie stać na współczucie
Ona czeka całą noc na jego pocałunek
Lecz budzi się sama
On czeka aż ona powie - "wybacz"
Lecz ona jedynie pochyla głowę w cierpieniu
I modli się by usłyszeć jak on mówi
Nie opuszczę cię już nigdy
Jak to się stało, że oddaliliśmy się tak bardzo?
A kiedyś byliśmy tak blisko
Jak to się stało?
Myślałem, że ta miłość trwać będzie wiecznie
57. Komentarz Tomasza
Na tym świecie nie pozostał nikt
Kogo mógłbym się trzymać
Nie pozostał nikt
Tylko ty
I jeśli teraz odejdziesz
Wszystko czym mogliśmy być
Pozostanie niespełnione
Naprawdę nie pozostał mi nikt
Ty jesteś jedyna
Lecz wciąż tak trudno ci
Zaufać mi
Kocham cię bardziej niż mogą to wyrazić słowa
Dlaczego po prostu nie uwierzysz?
59. Komentarz Tomasza
Pamiętasz jak kiedyś było, gdy słońce rozjaśniało niebo?
Pamiętasz jak myśleliśmy, że te dni nie skończą się nigdy?
Pamiętasz jak kiedyś było, gdy świeciły gwiazdy?
Pamiętasz jak marzyliśmy, że noce te nie skończą się nigdy?
Była to słodycz twojej skóry
I nadzieja na to, czym mogliśmy się stać
Że zaczynałem marzyć o rzeczach niemożliwych
Lecz teraz słońce świeci zimnym światłem
A niebo jest szare
Chmury i łzy przykryły gwiazdy
A wszystko, czego pragnę, odeszło
60. The Cure - To Wish Impossible Things
61. Komentarz Tomasza
Dotarłem chyba do miejsca
W którym jest mi wszystko jedno
Czy się poddam, czy będę szedł dalej
Jedno i drugie jest równoznaczne
Z utknięciem w martwym punkcie
Chyba osiągnąłem spełnienie wszystkich marzeń
A wszystko, co teraz robię
Jest zakamuflowaną formą niebytu
Proszę, przestań mnie kochać
Ja już nie jestem taki
Dotarłem chyba do punktu
W którym wszystko, co powiesz
I nadzieję, że dam ci coś więcej
Są tylko grą prowadzoną dla zabicia czasu
Dotarłem chyba do punktu
W którym każde słowo, jakie napiszesz
O każdym morzu czarnym od krwi
A każda noc czarna od dusz
I każdy sen, w którym mnie widzisz
I każda ucieczka od grzechu
Gorące spojrzenia i płonące serca
Są tylko starą śpiewką
Przestań mnie kochać, proszę, przestań
Ja już nie jestem taki
63. Komentarz Tomasza
Apart, Trust, To Wish Impossible Things i End - cztery utwory z najnowszego albumu zespołu The Cure zatytułowanego Wish. Płyta moim zdaniem bardziej dezintegrująca niż poprzednia, która nazywała sie właśnie Disintegration, a jej wymowa była zdecydowanie pozytywna. Ta przywołuje w pamięci te dawne klimaty, i troszeczkę przygnębia - nie ukrywam - ale jest to bardzo przyjemne przygnębienie. Ja w każdym razie słucham tej płyty ostatnio na okrągło i wciąż jeszcze nie mogę wyjść z podziwu. Proszę państwa, powróćmy jeszcze na chwilę do nagrań zespołu Bel Canto. Jeszcze dwa utwory chciałbym przedstawić Państwu z tej wspaniałej płyty Shimmering, Warm & Bright. Pierwszy nazywa się Summer czyli Lato, no bo lato się zbliża, a drugi to utwór tytułowy.
65. Bel Canto - Shimmering, Warm & Bright
66. Komentarz Tomasza
Zespół Bel Canto. Kończymy dzisiejsze trójkowe, nocne spotkanie, bardziej księżycowe, rozmarzone, melancholijne i niesamowite niż zwykle. Cóż, maj - taki dziwny miesiąc. Tomasz Beksiński żegna Państwa. Do usłyszenia 30-go maja. Dobranoc.
67. Julee Cruise - Mysteries of Love
Płyty wykorzystane w ramach audycji
Atomic Rooster - Death Walks Behind You (1970)
Bel Canto - Shimmering, Warm & Bright (1992)
Black Sabbath - Black Sabbath (Vertigo) (1970)
Blue Öyster Cult - Spectres (1977)
Closterkeller - Blue (kaseta) (1992)
Genesis - The Lamb Lies Down On Broadway (1974)
Kate Bush - The Dreaming (1982)
Lucifer's Friend - ....Where the Groupies Killed the Blues (1972)
Procol Harum - A Whiter Shade of Pale (1967)
The Sisters of Mercy - Some Girls Wander by Mistake (1992)
Wishbone Ash - New England (1976)
Komentarze/recenzje
Nieco wprawdzie spóźnione, ale huczne obchody Nocy Walpurgi "Pod Księżycem". W pierwszej godzinie sporo "rasowej", mrocznej muzyki m. in. The Sisters Of Mercy, Joy Division i Atomic Rooster. Godzinę drugą wypełnił "kącik grozy", w którym zostali przywołani między innymi Bela Lugosi, Harry Houdini, Hrabia Dracula i Mumia. Nie zabrakło oczywiście także miejsca dla przedstawicielek płci pięknej, wiodących nieświadomych niczego mężczyzn na niechybną zatratę. Lobby to godnie reprezentowały Lorelei i Lamia. Ostatni utwór w tymże zestawieniu Tomek zadedykował wszystkim Lamiom tego świata. Warto może jeszcze wyróżnić tutaj wspaniały przekład kompozycji grupy Blue Oyster Cult, natchnionej przepięknym filmem Wernera Herzoga - "Nosferatu-Wampir". Jedynie kobieta o czystym sercu mogła złamać klątwę. Godzina trzecia to "kącik literacki", a w nim muzyka i teksty z nowowydanych płyt: "Shimmering, Warm And Bright" Bel Canto oraz "Wish" The Cure. Niezapomniana podróż w świat melancholii, poezji i wzruszeń. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że zestawienie to rozpoczęła kompozycja "Spiderdust", opowiadająca o pani, która w ramach wykonywanego zawodu, miesza w ogromnej kadzi ropuchy, trujące jagody i sproszkowane pająki. Co do tej ostatniej godziny, nie jestem do końca pewien, czy znalazła się ona w tej audycji czy w kolejnej, ale na 99% skłaniam się ku tej.
Autor: Krzysiek B.