2024-12-23

Trójka wspomina Tomasza Beksińskiego

2003-11-13

Spływające krwią korytarze, łazienka pokoju 237 z nieboszczką wstającą z wanny, duch stróża który zamordował rodzinę i całe stado upiorów pchających Jacka Nicholsona do zbrodni - kiedy wpada wyrąbując siekierą drzwi do pokoju w którym schroniła się jego żona i mówi: "Wendy! I'm home".
Taaak, to była Kate Bush i "Get out of my house".
Co? Nie czują się państwo bezpieczni w domu? Odkryli państwo jakieś nieznane drzwi w pokoju, tam gdzie ich dotąd nie było? Chcą może państwo wyjść na zewnątrz, na ulicę? Jest mgła? Hmmm, na pewno czai się w niej Rozpruwacz...
13.11.1999


2003-10-30

To Halloween do innych niepodobne. Jej ostatnie słowa - nie bój się zielonej poświaty. Na błotnistym grobie leżę kompletnie pijany, czekam, aż się przebudzi. Ziemia się rozstąpi i rozbłyśnie zielona poświata. Jesienne powietrze wypełnia moje płuca tak słodko, przypomina mi jej oddech, nasiąknięty dymem i winem. Coś ciągnie mnie do jej Królestwa Cieni. Tej nocy w blasku księżyca, późną, październikową mglistą porą, zgodnie z obietnicą moja miłość wyszła ku mnie z zielonej poświaty.
30.10.1999


2003-10-20

Uzupełnienie do audycji z 23.10.1999 (pierwsza godzina).
Uzupełnienie tym bardziej istotne, że w najbliższym czasie koncerty:
Legendary Pink Dots (2003-11-18 - Gdynia, 2003-11-19 - Warszawa, 2003-11-20 - Kraków, 2003-11-21 - Wrocław),
a także Areny (2003-12-02 - Poznań)...
jak wtedy...


2003-10-20

Gotów na śmierć, gotów rozpłynąć się w powietrzu, gotów zapomnieć sam o sobie.
Nikt nie będzie mnie opłakiwać, niczyja dusza nie wdzieje żałoby, ponieważ...
Nie istniałem nigdy.

23.10.1999


2003-10-08

Dziś nadajemy z cmentarza - 09.10.1999.

A poza tym... zabawił (w sensie dosłownym) u nas Psyche.
W tym miesiącu jeszcze Anekdoten
A za miesiąc LPD - koniecznie


2003-09-25

Od jakiegoś tygodnia po naszym kraju krąży czeski zespół UZ JSME DOMA. Dziwnie koresponduje mi on z dzisiejszą audycją Tomasza 25.09.1999.
Późnym wieczorem jej uzupełnienie (brakujący początkowy fragment).

Chyba nie będzie dalszego ciągu, bo jak może być dalszy ciąg czegoś, co jest do tego stopnia już rozbite, zniszczone, rozłożone, zepsute, zdeprawowane i całkowicie pozbawione sensu.


2003-09-10

Deszczowy poranek. Czas zatoczył koło. Ponownie jesień, ponownie jesienna audycja.
Pozwolę skorzystać sobie z tego samego fragmentu utworu, który zacytowała ostatnio jedna z osób w Księdze Gości i którym żegna się z nami Tomasz w tej audycji:

Co uczyniłaś grze?
Zakończyła sie zwycięstwem
czy sromotną klęską?
Dokąd odeszłaś
nim rosa skropiła poranek?
Gra nie skończy się bez Ciebie.

11.09.1999


2003-09-03

Do audycji Tomasza jeszcze tydzień. 04.09.1999 jednakże, Piotr Kosiński nie zdążył przybyć do Warszawy na czas. Zastąpił go przez chwilę Tomasz.


2003-08-21

Dziś bez wprowadzenia. 21.08.1999.


2003-08-13

Takiego lata nie pamiętam. Chłodny sierpień to dla mnie obecnie marzenie. Słowo letnia (nie gorąca czy upalna) brzmi jak balsam. Dlatego z przyjemnością zapraszam wszystkich do wspomnień o chłodnym sierpniu 1999 przy dźwiękach pięknej letniej muzyki - 14.08.1999.


2003-07-31

I doczekaliśmy się - 31.07.1999 - Noc Horroru.
Kiedyś już gościliśmy spore fragmenty tej audycji. Teraz dzięki AKoBe doczekała się ona (nie tylko) brakującego początku.


2003-07-26

Minął tydzień? Dwa tygodnie? Nie! Minęło pięć lat. Kac po dniu zakochanych - 15.02.1997.


2003-07-23

Przez cały czas zastanawiam się kim była ona? Kim jest teraz? Jedną z wielu dziewcząt, które dziś obchodzą imieniny. She knows, I know and you know...
25.07.1992.


2003-07-15

Do historii Tomasz - Collage wrócimy. Niedługo Castle Party. Dlatego dziś audycja z 05.12.1998. W roli głównej XIII STOLETI z płytą "Ztraceni v Karpatech"


2003-07-14

Trzy tygodnie... powróćmy zatem jeszcze dalej w przeszłość. W czas kiedy kontakty Tomasza z Collage były wyjątkowo częste. Na razie dwa fragmenty audycji: 02.04.1993 i 16.04.1993


2003-07-09

Mam nadzieję, że ta cudowna, grudniowa audycja przypomni się nam jeszcze w bardziej pomocnym dla nas czasie. Kiedy ponownie zbliżymy się do końca grudnia...
Dziś jednakże wróćmy do naszego głównego cyklu. Cyklu AKoBe, choć jak ona sama mówi, nie tylko ona go tworzy... Audycja coraz bardziej zbliżająca nas do strasznych horrorów, do pełnej łez Lacrimosy, audycja piękna sama w sobie - 10.07.1999


2003-07-08

Ze względu na transmisje z Roskilde (tak, takie rzeczy transmitowała kiedyś Trójka) audycja z 03.07.1999 nie mogła się odbyć.
W ten czas oczekiwania posłuchajmy zatem audycji z grudniowej nocy roku 1996 - ilustracja mitu o Orfeuszu i Eurydyce - 28.12.1996


2003-06-30

Aby nie było zbyt samotnie tej jednej piwnicznej audycji - 21.09.1996


2003-06-29

A może jednak powrót do audycji piwnicznych? Wiele osób wspomina je z wielkim sentymentem. Specjalnie dla nich pierwszy z fragmentów - piwniczne spotkanie 20.07.1996


2003-06-18

Przedsmak znanej wszystkim audycji z Lacrimosą? Odpowiedzi na ważne pytania? Powrót do audycji piwnicznych? Jeszcze trochę różowego ciasta? A może po prostu kolejna audycja? 19.06.1999