2022-08-20

Tomasza recepta na właściwy odbiór muzyki grupy Hawkiwind jest następująca:

Należy nastawić tę muzykę bardzo głośno i słuchać jej po ciemku. Wtedy daje to znacznie lepszy efekt, a odlot może być bardzo daleki, aż do gwiazd i epoki Conana barbarzyńcy.

Audycja 1994-08-20


2022-08-13

Dwa drobne fragmenty audycji nadanej 1994-08-13.

Pierwszy to trzy utwory z płyty "Electric Tepee" grupy Hawkwind. Kosmiczna klasyka. 

Drugi to utwory "Wild World" oraz "Morbid Silence" odpowiednio grup Days Of Sorrow i Sun Glasses After Dark, które pojawiły się chyba tylko ten jeden jedyny raz w audycjach Tomasza, a potem... 

 

Macie wśród swoich płyt zapewne takie, które mają dla Was wyjątkowe znaczenie. Są być może wśród nich takie, które gdy słuchaliście po raz pierwszy, to trudno było Wam uwierzyć, że taka muzyka może w ogóle istnieć...

 

... a potem String Driven Thing i pożeracz serc (Heartfeeder) z płyty "The Machine That Cried".

 

Jerzy. Dziękuję.


2022-08-06

1994-08-06

Spora dawka gotyckiego rocka,

a ponadto...

 

Once I had a little girl
Sometimes I think about her
But buddy, you know
She's not really there
When memories do call
I just, I just can't live without her
But tryin' all the time
Is so hard to bear

 

w Living in the Past Grand Funk Railroad wraz z niezapomnianym utworem "Heartbreaker". 


2022-07-30

Koniec lipca 1994 to upały przekraczające 35 stopni. Skąd my to znamy? No może nie z dnia dzisiejszego...

Audycja 1994-07.30, a dokładnie jej stosunkowo drobne fragmenty. Inkubus Sukkubus w roli głównej.  

Komentarze dostępne jak zwykle dzięki Vampirkowi. 


2022-07-18

Kiedy czasami przeglądam nasze strony, uzmysławiam sobie czas. Czas, który upłynął od chwil, gdy te strony powstawały. 

To niesamowite, ale upłynęło ponad 20 lat odkąd, dzięki kontaktowi z Andrzejem Szarkiem, rozpoczął swe działanie TBmp3.

Ale nie czas jest tu istotny. Kluczowe są dziesiątki osób, które oddały tej stronie swoje zaangażowanie, talenty, swoje serce.     

To od czego zaczynaliśmy z Andrzejem, a to jak wygląda nasza strona dziś, dzieli bez wątpienia przepaść. I to dzięki nim, tym wszystkim niesamowitym osobom, było możliwe. 

 

Jak być może zauważycie, choć staraliśmy się, aby było to jak najmniej widoczne, nasza strona zmieniła się w ciągu ostatnich kilku dni dość istotnie. 

Mamy nadzieję, że dla wielu z Was korzystanie z niej będzie łatwiejsze. 

 

Audycje Tomasza poświęcone poezji Edgara Alana Poe, to audycje, które, gdy choć raz się je usłyszy, trudno zapomnieć. To klucze, dzięki którym można znaleźć wiele odpowiedzi. Chciałbym dziś przypomnieć jedną z nich, którą Tomasz poprowadził w kwietniu 1994 roku...

 

I jest w tym wola, co nie umiera. Któż zbadał tajemnice woli oraz jej moce? Człowiek nie ustępowałby aniołom i nie podlegałby wcale śmierci, gdyby nie słabość wątłej jego woli.

Czy wierzą państwo w przeznaczenie? że nawet nieubłagany upływ czasu można zatrzymać w jakimś jednym celu? Najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi jest ten, który znajduje prawdziwą miłość.

1994-04-02 - Edgar Allan Poe i Lady Ligeja w zaktualizowanej wersji.

To dzięki Wam! Dziękuję!


2022-07-10

"Wczorajsza" audycja 1994-07-09 i w cyklu Living in the Past zespół, którego chyba nie trzeba przedstawiać - Van Der Graaf Generator. 

Dla Tomasza prawie 30 lat temu historia Van Der Graaf Generator była już zamknięta. W audycji mówi on tak:

Van Der Graaf Generator (...) jeden z najbardziej legendarnych i chyba najbardziej charyzmatycznych zespołów z przełomu lat 60. i 70. Zespół, po którym zostało kilka płyt, kilka wspaniałych płyt, niepowtarzalnych, i po którym została legenda. Bo Peter Hammill założyciel, lider, dusza tego zespołu po prostu w 78. roku zdecydował, że koniec Van Der Graafa i od tego czasu nagrywa już wyłącznie płyty solowe, oczywiście bardzo często współpracując wciąż z dawnymi kolegami. Ale tak jak parę lat wcześniej, już 73. roku powiedział, że czar prysnął, tak samo przypuszczalnie stwierdził, że czar, który tworzył, pomagał mu tworzyć muzykę firmowaną nazwą Van Der Graaf Generator też już definitywnie prysnął. Może dlatego, że jakaś epoka się skończyła. Pamiętajmy, że w 78. roku już powstawała nowa fala, już był punk rock, już rynek muzyczny, ten dawny rynek muzyczny właściwie się walił. I Hammill jako artysta zdecydowanie zorientowany w tym co się działo i patrzący szeroko otwartymi oczami w przyszłość, potrafił to ocenić i potrafił zdecydować, że pewne rzeczy najlepiej zamknąć wtedy, kiedy ich czas. I bardzo dobrze. Pozostała wspaniała muzyka i pozostała legenda i możemy do tych starych nagrań wracać.

 

Czasami zastanawiam się dlaczego tak wiele dawnych, genialnych zespołów po latach wznawia swoją działalność. Nie inaczej jest w przypadku Van Der Graafa, który reaktywował się w 2005 i obecnie koncertuje i nagrywa! jako trio trzech osób, trzech ikon - Peter Hammill, Guy Evans, Hugh Banton.  
Chcę wierzyć, że tamta epoka po prostu trwa nadal. 

 


2022-06-16

Tym razem "tylko" fragment z Living in the Past. 

Druga część poświęcona Blue Öyster Cult. Absolutnym rarytasem jest w niej koncertowa wersja "Astronomy" z albumu "Some Enchanted Evening" z września 1978 - ech ta głowa.... 

1994-06-04

 

Z kolejnej audycji natomiast drobne fragmenty i jedyny w swoim rodzaju Fish

1994-06-18


2022-05-18

Wrocławski koncert Różowych Kropek, który miał miejsce tydzień wcześniej był nagrywany przez tamtejsze Radio Eska.

Dzięki ówczesnemu pracownikowi tego radia, Piotrowi Welcowi, Tomasz otrzymał taśmę z nagraniem, której obszerne fragmenty mógł zaprezentować w audycji 1994-05-14.

Wśród nich "Belladonna" w jedynej niepowtarzalnej wersji, bo z fletem.

 

W ramach Living in the Past, filar amerykańskiego rocka Blue Öyster Cult, który nie tylko działa nieprzerwanie od swojego powstania w 1967, ale także na jesieni odwiedzi Europę w ramach trasy, która początkowo miała odbyć się rok temu.

Niestety tym razem trochę większe odległości - głównie Francja i Anglia, a także po jednym koncercie we Belgii i Hiszpanii.  

 

A ponadto, kilka utworów z płyty, o której Tomasz pisze następująco:

Okładka już budzi, wzbudza zainteresowanie. Na pierwszym planie na bujanym fotelu lalka strojna w białą suknię, a w głębi, w tle, pod drzewem, stoi kobieta zupełnie jak z okładki pierwszej płyty grupy Black Sabbath. (...) I nawet opis jest podobny jak na płytach King Crimson. 

Szwedzka grupa Anekdoten i płyta "Vemod".


2022-05-07

Belladona. Sea blue marshmallow eyes. 
Belladonna sees you - it's just a disguise. 
She sees nothing but grey. 

Belladonna. Ice cool, shaken not stirred. 
Belladonna. Whisper only the word and she would wash the day away... 

 

1994-05-07 - audycja, która miała miejsce w dzień po koncercie Legendary Pink Dots we Wrocławiu. 
Nic więc dziwnego, że prawie cała pierwsza połowa audycji była im poświęcona. 

 

Choć to bez wątpienia trudne, chciałbym Waszą uwagę zwrócić także na to, co działo się w drugiej części w ramach Living in the Past.

Kultowy, amerykański, Pavlov's Dog. "Julia" - utwór, który rozrywa serce od samego swego początku, czy epicki "Did You See Him Cry" nie pozwalają o sobie zapomnieć. 

 

Bring back the good old days - chciałoby się nam wszystkim życzyć, cytując fragment kończącego tę audycję utworu "Valkerie".

 

To niesamowite, ale po wznowieniu swojej działalności na początku lat 90-tych Pavlov's Dog funkcjonuje do dziś. 
Pod koniec roku zawita do Europy w ramach tourne "Hair of the Dog". Zagrają, poza jednym koncertem w Belgii, w kilku miastach w Niemczech.
9. listopada wystąpią w Berlinie. 

 

Julia
You've set the standards for me
Walk to your door
Beggin' for it just to be more and
Julia
I couldn't do much better than you
Said so yourself
Wouldn't want anyone else
And I can't live without your love
And I can't live without your love
Well, I can't live without you
Julia
Oh, you're drivin' me crazy
But I'm a
I'm a part of your plans
Oh, just a man
While your dreams be
You're just a part of me
Oh, please see how much
How much you mean to me
Oh, please see how much
Well, how much you mean to me
Julia


2022-05-02

Znalazłem wyjście, lecz na klucz zamknięte. Więc muszę tu zostać. 

 

Jednak tu spełnia się każde moje życzenie.
Każda ręka jest moją, a każde zasadzone przeze mnie drzewo sięga nieba i daje złote owoce. 
Mógłbym nawet kupić całą tę planetę. 

 

Tak, utkam gobelin, na którym będziemy razem.
Gdzieś. Nasze wspólne marzenie. 
Umierające oczy. Twe współczucie.
Nagrodę zaciskam w dłoni, lecz ona rozpływa się. 

 

1994-03-19

 

Sheba miała dziewięć żywotów, a ja mogłem w nich spać.
Sheba miała śliczny malutki nosek.
Jej usta - język jaszczurki,
kłuje niczym trzynasta letnia róża.

 

Prowadzi cię w ślepe zaułki,
trzepocze rzęsami na dwojgu różnych oczu. 
I szepcze:
"popłyń do mnie, tyle czasu upłynęło,
taka jestem samotna, że chyba umrę".

 

I niczym motyle daliśmy się ponieść fali wiatru,
posłuszni jej wezwaniu z daleka.
I choć gwiazdy sprzyjały,
zginęliśmy tej burzliwej nocy.

 

A Sheba nawoływała:
"popłyń do mnie,
taka jestem samotna, że chyba umrę".


2022-04-27

W 1994 roku zespół Collage wydał chyba swój najważniejszy album "Moonshine". 
5. marca Wojciech Szadkowski był gościem Tomasza Beksińskiego i od rozmowy z nim rozpoczyna się pierwszy fragment audycji, który chcielibyśmy dziś przypomnieć 

1994-03-05.

Zespół Collage był bez wątpienia bliski Tomaszowi, zresztą z wzajemnością. Dość powiedzieć, że po zawieszeniu działalności w 1996 r., jesienią 2002 r. wznowił na krótko działalność na jeden koncert pamięci Tomka Beksińskiego. Odbył się on w sobotę, 14 grudnia, w Klubie Studenckim "Kwadraty" w Katowicach-Ligocie, w ramach festiwalu "Obrazy z przeszłości".

 

Drugi fragment tej samej audycji to, ramach Living in the Past, wyjątkowa perełka. Niemiecki progresywny zespół Nosferatu. Oba wybrane przez Tomasza kawałki "Willie The Fox" i "Number 4" potrafią (być może nie od pierwszego słuchania) wywoływać niezmiennie dreszcze. 


2022-04-16

Grupa Black Sabbath, legenda utożsamiana najczęściej z wszystkimi mrokami piekieł. Zespół, bez którego inaczej wyglądałoby współczesne oblicze rocka. 

Trójka Pod Księżycem z 1994-04-16 czyli wywoływanie duchów czas zacząć.

 

Tym samym powracamy do audycji z roku 1994. W kolejnych tygodniach, końcowych tygodniach kwietnia tegoż roku, Tomasz nie prowadził swoich audycji w programie Trzecim - ten sam czas antenowy należał wówczas do Marka Niedźwieckiego - dlatego skorzystamy z okazji i w najbliższym czasie przypomnimy zaległe audycje z marca.

Siódmego maja powrócimy ponownie do audycji "rocznicowych".  


2022-02-13

Różne uczucia wywołać może Dracula. Może przerazić i wzruszyć, zaniepokoić i zastanowić.

Gdy ślady ukąszenia na szyi Lucy przeradzają się na ekranie w płonące ogniem oczy wilka, ten ogień zaczyna płonąć także w nas, a światło księżyca po wyjściu z kina budzi w nas wilka, każe nam kochać to co zabijamy i zabić to co kochamy. 

 

Audycja 1993-02-18.


2022-01-25

Dziś utwory, które są nagrodą dla tych wszystkich CrimsoFanów, którzy mają zaparcie, cierpliwość i ciekawość żeby zgłębić bardziej zaawansowane karmazynowe studia nad wielozłożonością muzyki. 

 

Drobiazg z 1993-01-07


2021-12-24

Dwa dni później.

(...) pozostaje muzyka i na pewno to wszystko co Tomek Państwu przekazywał (...)

1999-12-26


2021-12-11

Ten dzień chyba na zawsze będzie się nam kojarzył ze Stationary Traveller i Casablanką. Z ostatnią audycją Tomasza (1999-12-11). Z rozlanym winem i cytatem "Kiss me. Kiss me as if it were the last time."

 

Pod koniec tej ostatniej audycji pojawia się Robin Trower, w dwóch utworach z płyty "Bridge Of Sighs". Genialny gitarzysta, który w początkowych latach swej kariery grał z grupą Procol Harum. W roku 1976, na dwa lata przed pierwszym zakończeniem działalności, grupa ta zawitała do Polski. Wówczas to, jeden z koncertów tej grupy był pierwszym rockowym koncertem dla Tomasza. Wspomina on o tym w innej swej audycji nadanej osiem lat wcześniej 1991-09-28.

 

Did you hear what happened to Jenny Drew?
I couldn't believe it, but it's true
Twenty-six, and now she's dead
I wish that I could have died instead
 


2021-11-26

25 lat temu, King Crimson - Sala Kongresowa, Warszawa, 7 czerwca 1996, nocny powrót, brzask poranka. 

Dwa lata wcześniej zapowiedź 1994-11-19

 

nie boję się jutra 


2021-11-25

Zostałem dziś poproszony o zamieszczenie następującej informacji:

 

Czwarty wymiar w urodziny Radio Aktywne:
Grzegorz Robert Kupczyk z jubileuszową płytą w godzinie pierwszej.
Paweł Małaszyński o nowej płycie Cochise w godzinie drugiej.
Pozostałe trzy godziny zajmie nam Tomasz Beksiński w muzyce, słowach i Państwa wspomnieniach.
Do słuchania - w piątek 26.11.2021 r. od 21:00 do 2:00 zapraszają: Krzysztof Wojczewski, Michał Daniluk i Andrzej Krupa.

https://radioaktywne.pl/


2021-11-12

Nie sposób dziś nie wspomnieć Graeme'a Edge'a perkusisty i współzałożyciela grupy The Moody Blues, który w tych dniach zmarł w wieku 80 lat. 

Niektórzy uważają, że to właśnie on był osobą, która spajała zespół i która, przez swój niepowtarzalny styl gry, nadawała mu brzmienie, tak dobrze przez nas poznane przez ponad pięć dekad działalności. 

Audycja sprzed ponad 30 lat, Spotkania w radiu RMF - 1991-10-13

 

Zdarza się, że czeka się na kogoś lub na coś przez wiele lat. Gdy traci się już nadzieję.

I kiedy wreszcie chwila spotkania przychodzi, to aż nie wiadomo co powiedzieć. 

Chyba podobnie jest z audycją Miasto w morzu...

Więc może po prostu - dzięki Ci AKoBe - 1995-11-11


2021-11-01